ARCHIWUM
22 | 21 | 20 | 19 | 18 | 17 | 16 | 15 | 14 | 13 | 12 | 11 | 10 | 9 | 8 | 7 | 6 | 5 | 4 | 3 | 2 | 1
BONIN-HARRISON
Tomasz Bonin staje przed wielką szansą. To może być przełomowy moment w jego karierze - uważa menedżer boksera, Andrzej Wasilewski. W sobotę w Londynie Bonin będzie walczył z Anglikiem Audleyem Harrisonem o mistrzostwo świata WBF w wadze ciężkiej. "Bonin jest bardzo dobrze przygotowany. Zdaje sobie sprawę, że staje przed wielką szansą. To może być przełomowy moment w jego karierze. Oczywiście faworytem jest Harrison, ale nie zawsze faworyci zwyciężają" - powiedział szef Hammer KnockOut Promotions, Andrzej Wasilewski. Obaj pięściarze - Bonin i Harrison - są niepokonani na zawodowych ringach. Polak stoczył 26 walk, zaś mistrz olimpijski z Sydney - 16. Do środy Bonin będzie przebywał w Warszawie, gdzie przygotowywał się do pojedynku z Harrisonem. "Przez ostatnie dni Tomek miał już tylko jeden trening dziennie, sporo czasu poświęcał jeszcze na szlifowanie poszczególnych elementów technicznych. Największą trudnością będzie na pewno fakt, że Harrison jest leworęczny. Bonin nigdy nie przepadał za konfrontacjami z 'mańkutami', ale w trakcie przygotowań sparował wiele rund właśnie z leworęcznymi zawodnikami" - dodał Wasilewski. W Londynie Boninowi towarzyszyć będą trenerzy Fiodor Łapin i Jan Sobieraj. Bonin jest kolejnym zawodnikiem z grupy Hammer KnockOut Promotions, który ma szansę zostać mistrzem świata WBF. Tytuły tej organizacji mają w dorobku Maciej Zegan (waga lekka) i Krzysztof Włodarczyk (junior ciężka). W miniony weekend Wasilewski przebywał na kongresie Europejskiej Unii Boksu Zawodowego (EBU) w Madrycie. - Spotkałem się z największymi europejskimi promotorami lub ich przedstawicielami. Kilka ciekawych negocjacji jest w toku" - zakończył Wasilewski.
Źródło : www.polskiboks.pl

GOŁOTA CHCE ZAKOŃCZYĆ KARIERĘ
- Kończę karierę, jeśli w najbliższej przyszłości nie dostanę szansy walki o mistrzostwo świata - twierdzi Andrzej Gołota w wywiadzie dla "Fightnews". Polski bokser jest rozżalony. Jak twierdzi, wszyscy trzej najważniejsi mistrzowie świata ciężkiej kategorii unikają go jak ognia. - Próbowaliśmy się dogadać z Ruizem. Don King rozmawiał z ludźmi z obozu Witalija Kliczki. Żaden nie chce ze mną walczyć. Podobnie jak Chris Byrd, z którym mam nie dokończony biznes. Byrd wie, że przegrał walkę ze mną 17 kwietnia, nie chce rewanżu. Teraz mówi, że woli walczyć z pretendentem numer 1 - Jameelem McClinem. - Pytam, kto jest lepszy: pretendent numer 1 czy zawodnik, który zremisował z Byrdem, czyli ja? - pyta retorycznie Gołota. Problemem Gołoty jest to, że nie jest już młody (36 lat). - Nie mam czasu na mało istotne pojedynki, to nie ma sensu. Jeśli nie dostanę szansy walki o mistrzostwo świata, zawieszam rękawicę - zapowiada.
Źródło : SE

POLSKA W EBU
Wydział Boksu Zawodowego Polskiego Związku Bokserskiego został oficjalnie przyjęty do Europejskiej Unii Boksu Zawodowego (European Boxing Union) - poinformował PAP przebywający na kongresie EBU w Madrycie Andrzej Wasilewski, szef grupy Hammer KnockOut Promotions. "Rok temu w Pradze EBU włączyła Polskę w swój poczet na okres próbny. W sobotę na kongresie EBU w Madrycie hiszpański prezydent tej organizacji Ruben Martinez oficjalnie ogłosił, że Wydział Boksu Zawodowego Polskiego Związku Bokserskiego został oficjalnie przyjęty do Europejskiej Unii Boksu Zawodowego" - powiedział PAP Andrzej Wasilewski, menedżer mistrzów świata organizacji WBF - Macieja Zegana i Krzysztofa Włodarczyka. W lutym 2003 roku prezes Polskiej Konfederacji Sportu Andrzej Kraśnicki wydał Polskiemu Związkowi Bokserskiemu zgodę na organizację boksu profesjonalnego w Polsce.
Źródło : PAP

PIERWSZA OBRONA FREITASA
Acelino Freitas (35-0) będzie bronił 7 sierpnia po raz pierwszy swojego tytułu WBO wagi lekkiej (zdobytego na Arturze Grigorianie) z Diego Corralesem (38-2).

TRINIDAD-MAYORGA
Do bardzo ciekawej potyczki dojdzie 2 października. W ringu naprzeciw siebie staną Felix Trinidad oraz Ricardo Mayorga.

MICHALCZEWSKI ROZPOCZYNA PRZYGOTOWANIA
Dariusz Michalczewski rozpoczyna przygotowania do walki z Francuzem Fabrice'em Tiozzo. Stawką pojedynku będzie pas mistrza świata federacji WBA w kategorii półciężkiej. Tygrys nie boksował od października ubiegłego roku, kiedy to stracił tytuł mistrza federacji WBO po porażce z Julio Cesarem Gonzalezem.
- Wszystkie szczegóły walki z Tiozzo już ustalone? - zapytaliśmy Michalczewskiego.
- Tak, walka zaplanowana jest na 16 października, ale to może się jeszcze zmienić. Najważniejsze, że dogadaliśmy się co do spraw finansowych.
- Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy?
- Właśnie przyjechałem do Tiemendorfu niedaleko Hamburga. Tu w spokoju będę regenerował organizm i przygotowywał się do wysiłku. Żadnych specjalistycznych ćwiczeń. Pływalnia, spacery, lekki truchcik i odpowiednia dieta - to jest to co teraz mnie czeka. - A jak z wagą? Sporo pan przytył od ostatniej walki?
- W tej chwili ważę około 96-97 kilogramów, tak więc sporo będę musiał zrzucić. Chcę, by ostatecznie wynik mojego ważenia zaczynał się cyfrą osiem...
- Tiemendorf to na początek, a co później?
- Na pewno będę trenował w Gdańsku i Zakopanem, na które będę chciał poświęcić nieco więcej czasu niż zwykle. Myślę, że w Zakopanem spędzę co najmniej trzy tygodnie.
- Czy myśli pan już o ewentualnych sparingpartnerach?
- Spokojnie, nie tak szybko. Walki sparingowe zaczyna się dopiero sześć tygodni przed walką, czyli do ringu wejdę dopiero we wrześniu. O sparingpartnerów się nie martwię. Mam swoich kolegów i sztab szkoleniowy, oni pomogą mi wybrać najlepszych rywali treningowych i dobrze się przygotować. Chcę pokazać, że Michalczewski jeszcze się nie skończył. Muszę pokonać Tiozzo i zapomnieć o walce z Gonzalezem, któremu wtedy w zwycięstwie nie tylko pięści pomogły.
- A co jeszcze?
- Sędziowie, również mój promotor, który zaakceptował ten skład sędziów, ale to już historia. Teraz koncentruję się na Tiozzo.
- Co wie pan o rywalu?
- Jeżeli jest mistrzem świata, to musi być dobrym pięściarzem. Przyznam szczerze, że nie widziałem jego walk. Na to, by poznać styl jego boksowania mam jeszcze czas. W ciągu osiemnastu lat wiele przecież się zmieniło.
- Co pan przez to rozumie?
- W 1986 roku walczyłem z Tiozzo w Kopenhadze na mistrzostwach Europy juniorów, wygrałem na punkty. W ciągu tego czasu on się zmienił, walczy pewnie inaczej, jest bardziej doświadczony. Jednak mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie - też wygram.

KONFERENCJA DIABLO I KOSTECKIEGO
We wtorek 8.06 w Rzeszowskim pubie Czarny Kot odbyła się konferencja prasowa nowego mistrza śwaita WBF wagi junior ciężkiej Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka oraz Dawida Kosteckiego (bokser z tej samej grupy,waga półciężka). Konferencję prowadził szef WERSPORTu Piotr Werner,który kandyduje w wyborach do parlamentu UE (13 czerwca). Życzymy powodzenia p.Piotrze!

WŁODARCZYK MISTRZEM ŚWIATA WBF
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk został w sobotę 5 czerwca w Dąbrowie Górniczej mistrzem świata WBF (World Boxing Foundation) pokonując przez poddanie w szóstej rundzieFrancuza Alain'a Simon'a. Przed walką tytuł mistrzowski WBF był wakujący.Simone,który jest o siedem lat starszy od Włodarczyka od początku walki stawiał twardy opór i początek walki był wyrównany. W końcówce czwartej rundy Włodarczyk został trafiony mocnym ciosem o którym zresztą mówił po walce iż go poczuł i jeszcze go czuje. Dobrze,że było to w końcówce rundy bo kto wie co by się stało gdyby Simone przycisnął. Ta akcja dała wiele do myślenia Włodarczykowi i w kolejnej rundzie ruszył na Francuza z większym animuszem doprowadzając do tego iż Simone znalazł się w poważnych opałach lecz zdołał dotrwać do końca rundy. W szóstej rundzie po serii ciosów Polaka został rzucony ręcznik z narożnika Francuza i walka została przerwana.
Tak więc Włodarczyk jest drugim mistrzem świata organizacji WBF - pierwszym jest Maciej Zegan (także z tej samej grupy - Hammer Knockout Promotions Andrzeja Wasilewskiego). Zegan tytuł zdobył miesiąc temu także w Dąbrowie Górniczej nokautując w drugiej rundzie Jimmiego Zeilkle. Wtedy po tej walce Diablo odśpiewał mu gromkie "Sto lat" - teraz Zegan wziął po walce mikrofon od ring anonsera Jacka Lenartowicza i odwdzieczył się tym samym. Po walce Włodarczyk powiedział : -" Było widać od początku pojedynku, że Francuz jest bardzo niebezpiecznym rywalem. Jego ciosy, choć wolno wyprowadzane, były bardzo silne. W końcówce czwartej rundy jeden z nich przyjąłem i w przerwie usłyszałem od trenera reprymendę. Później zgodnie z planem starałem się trzymać przeciwnika na dystans. Myślę, że walka została przerwana w odpowiednim momencie i gdyby rywal nie został poddany, pojedynek skończyłby się kilkanaście sekund później, a to mogłoby zagrozić zdrowiu zawodnika. W mojej kategorii wagowej jest jeszcze wielu dobrych rywali i teraz jako mistrz świata będę się musiał zmierzyć z tymi najlepszymi. Ani przez chwile trwania tego pojedynku nie myślałem o tym, że może on się skończyć przed czasem".
W innych pojedynkach gali organizowanej przez Hammer Knockout Promotions i Wersport T.L.Promotion:
Krzysztof Bienias pokonał na punkty Valer'ego Kharyanov'a (waga superlekka).
Volodymyr Łazebnik wygrał na punkty po bardzo ciężkiem dla siebie pojedynku z Patriche'm. Costel'em z Rumunii (waga ciężka).
Dawid Kostecki pokonał przez TKO Dmitriego Treskov'a (waga półciężka).
Powracający po długiej przerwie Roman Bugaj (waga ciężka) pokonał na punkty Rumuna Ioan'a Mihai'a.
Podczas gali odbyło się także pięć walk amatorskich w których wystąpili bokserzy i bokserki lokalnych klubów sportowych. Galę obejrzało ok.2000 kibiców.Oczywiście wśród zaproszonych gości można było wypatrzeć znane osoby z różnych kręgów np.ambasadora Francji czy też żonę najsłynniejszego naszego skoczka narciarskiego Izabelę Małysz. "Boks to dla mnie bardzo brutalny sport i bardziej wolę skoki narciarskie, ale mimo to podoba mi się ta dyscyplina sportu. Gdyby mój mąż Adam uprawiał boks, na pewno bym go wspierała. Mieszane uczucia wywołują u mnie pojedynki z udziałem kobiet. Raczej nie jestem zwolenniczką tej odmiany boksu" - powiedziała Izabela Małysz.
Ogólnie galę można po raz kolejny zaliczyć do udanych. Pełne trybuny,wspaniały doping publiczności z Dąbrowy Górniczej oraz przyzwoity poziom sportowy zapewno na długo pozostanie w pamięci. Była to druga gala Hammer Knockout Promotions & Wersportu w Dąbrowie Górniczej i z tego co mówi się w kuluarach kolejna gala odbędzie się także w Dąbrowie Górniczej.
Foto: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9


PODZIĘKOWANIA
Chciałbym gorąco podziękować osobom, które udzieliły wszelkiej pomocy by gala w Dąbrowie Górniczej odbyła się bez zakłócen a w szczególności : Panu Kraśnickiemu ,dyr.hali w Dąbrowie Górniczej,jednemu z bokserów tut.klubu (m.in.akcja "zmiana wody"), redaktorowi Januszowi Pinderze za dobre słowo na antenie, Olegowi Hug'owi i wielu innym których nie wymieniłem.
Jan Ostrowski

KOWALSKI WYGRYWA
Dawid Kowalski (Boxing Europe) wywalczył w Warszawie tytuł międzynarodowego mistrza Polski w bokserskiej wadze junior półśredniej. W piątek przed północą pokonał na punkty w dziesięciorundowej walce Rumuna Mirceę Lurci. Wszyscy sędziowie przyznali wygraną Kowalskiemu - 97:95, 97:96, 98:94. Polski pięściarz odniósł 14 zwycięstwo w zawodowej karierze. Dotychczas trzy pojedynki przegrał. Lurci legitymuje się rekordem 6-3-2. W pozostałych walkach triumfowali inni podopieczni Andrzeja Gmitruka - Ukrainiec Roman Szkarupa, Sławomir Ziemlewicz, Marcin Piątkowski i Mariusz Cendrowski.
Źródło: www.polskiboks.pl

DE LA HOYA WYGRYWA CHOĆ......
Oscar De La Hoya i Bernard Hopkins wygrali swoje pojedynki w Las Vegas i są teraz co raz bliżej sfinalizowania megawalki o cztery mistrzowskie pasy w kategorii średniej. Na ringu w Las Vegas De La Hoya pokonał Felixa Sturma, a Hopkins - Roberta Allena. Obie walki trwały pełne 12 rund. W innej ciekawej konfrontacji Jose Luis Castillo zdobył pas WBC w wadze lekkiej zwyciężając po 12 rundach Juana Lazcano. Walka Oscara De La Hoyi (37-3, 29 KO) i Felixa Sturma (20-1, 9 KO) miała sensacyjny przebieg. Oscar zaczął bardzo szybko, wyprowadzając dużo ciosów, przede wszystkim na korpus. Jednak w miarę upływu walki zaczęła się zaznaczać przewaga Sturma, który konsekwentnie punktował rywala ciosami prostymi na głowę. Sędziowie jednak widzieli zwycięzcą De La Hoyę w stosunku 115-113. O ostatecznej wygranej zdecydowała ostatnia runda, którą cała trójka sędziowska przyznała Oscarowi... mimo, że ją zdecydowanie przegrał. Nie było kontrowersji w walce Bernarda Hopkinsa (44-2-1, 31 KO) z Robertem Allenem (36-5, 27 KO). Hopkins wygrał zdecydowanie na punkty 119-107, 119-107 i 117-109 i obronił tytuły federacji WBA, WBC i IBF.
Źródło : www.boxing.pl

WYGRANA BUTOWICZA
Andrzej Butowicz (12-10, 4 KO) przerwał trwające blisko trzy lata pasmo porażek. Na ringu w Magdeburgu Butowicz pokonał na punkty początkującego Niemca Murata Bektasa. Pojedynek trwał sześć rund.
Źródło : www.boxing.pl

KONFERENCJA PRASOWA PRZED
WALKĄ O MISTRZOSTWO ŚWIATA WBF

W czwartek o g.14:00 w hali widowiskowo sportowej w Dąbrowie Górniczej odbyła się konferencja prasowa Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka oraz Alaina Simona przed ich sobotnią walką której stawką jest mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej WBF. W piątek o g.15:00 w hotelu Cumulus w Będzinie odbędzie się oficjalne ważenie zawodników. Transmisję z tej oraz innych walk tej gali przeprowadzi TVP3 regionalna w sobotę 5 czerwca o g.19:50 oraz 22:40.
Foto: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8


SANDERS WRACA
Były mistrz świata WBO,WBU wagi ciężkiej nie zakończy jednak kariery. Sanders po walce z Witalijem Kliczko o wakujący pas mistrzowski WBC stwierdził,iż nawalczył się już wiele i chce zakończyć karierę. Kilka dni temu zmienił zdanie i myślę,że dobrze zrobił bo teraz w wadze ciężkiej jest dużo możliwości.

MERCER KOŃCZY KARIERĘ W BOKSIE I STARTUJE W K1
Były mistrz świata WBO wagi ciężkiej Ray Mercer zapowiedział oficjalnie w liście datowanym 26 maja do komisji bokserskiej stanu Floryda iż kończy karierę jako bokser zawodowy. Mercer chce dołączyć do innych zawodników (Shannon Briggs,Francois Botha),którzy przeszli z boksu do K1.

HARMON WYGRYWA
Podczas gali bokserskiej w Uncasville Derrick Harmon (24-5, KO 11) zwyciężył niejednogłośną desyzją sędziów z Davidem Telesco (27-4-1, KO 23). Przypomnijmy, że Harrmon to były pretendent do tytułu mistrza świata wagi półcięzkiej, który w marcu ubiegłego roku został znokautowany przez Dariusza Michalczewskiego w 9 rundzie.
Źródło : www.boxing.pl

HALMICH POKONAŁA DAISY LANG
Jedna z najsłynniejszych bokserek świata - Niemka Regina Halimch pokonała na punkty Daisy Lang i tym samym zdobyła wakujący pas mistrzyni świata WIBF.

ABDOUL WYGRYWA
Przeciwnik z końca 2002 r. Krzysztofa Włodarczyka (przegrał z Włodarczykiem w dwunastej rundzie) - Isamel Abdoul, pokonał w niedzielę 23 maja przez nokaut w trzeciej rundzie Oliviera Bearda i zdobył pas mistrzowski wagi półciężkiej organizacji WCOB Global.

JACKIEWICZ POKONANY
Niestety nie powiodła się wyprawa Rafała Jackiewicza (Wersport) do Angli. Polak przegrał wyrażnie na punkty po ośmiu rundach z niepokonanym Michaelem Jennigsem. Sedziowie punktowali 79-73. 27-letni Jackiewicz, oprócz pięciu przegranych, ma w dorobku dwanaście zwycięstw. Jego rówieśnik - Jennings - legitymuje się rekordem 23-0. Jackiewicz jest międzynarodowym mistrzem Polski w kategorii półśredniej. Jennings dzierży pas mistrza interkontynentalnego federacji WBU. Stawką pojedynku w Widnes nie był żaden z tych tytułów.
Źródło : www.polskiboks.pl

MAYWEATHER
Po zdobyciu tytułów mistrza świata w wadze superpiórkowej i lekkiej Floyd Mayweather Jr (32-0,21 KO) próbuje szczęścia w kolejnej kategorii. W sobotę 22 maja "Pretty Boy" znakomicie zadebiutował w limicie 64 kg i zdecydowanie pokonał w Atlantic City na punkty DeMarcusa Corleya (28-3-1, 16 KO), byłego mistrza WBO w tej wadze.
Źródło : www.boxing.pl

HILL-MORMECK 2
Rewanżowy pojedynek Jean-Marca Mormecka (30-2, 21 KO) i Virgilla Hilla (49-5, 24 KO), tak jak i pierwszy, zakończył się zwycięstwem Francuza. Mormeck wygrał na punkty, wszyscy sędziowie punktowali 115-113 dla mistrza WBA wago junior ciężkiej. Pojedynek odbył się w RPA. Była to wyrównana walka. Hill był liczony w ósmej rundzie, ale jego ekipa twierdzi, że poźlizgnął się na rozlanej wodzie. Po walce 40-letni Hill zapowiedział zakończenie kariery.
Źródło : www.boxing.pl

CHAVEZ WYGRYWA
Legendarny meksykański bokser Julio Cesar Chavez (106/5/2, 86 KO) znów zwycięża. Tym razem w Mexico City pokonał po dziesięciu rundach na punkty odwiecznego rywala Frankie Randalla (59-15-1, 42 KO). Był to pojedynek prawdziwych weteranów ringu - Chavez ma 41 lat, Randall - 42. Obaj bokserzy walczyli wcześniej dwukrotnie. W 1994 r. Randall zwyciężył na punkty i przerwał niesamowitą serię 90 walk Chaveza bez porażki. Kilka miesięcy później górą był Chavez, wygrywając przez TKO. Na tej samej gali boksował też 18-letni syn Chaveza. Julio Cesar Jr. (8-0, 4 KO), występujący w wadze lekkiej, znokautował w pierwszej rundzie Antonio Aguilara.
Źródło : www.boxing.pl

CIEŚLAK W TURCJI
Podczas turnieju boksu amatorskiego kobiet w Turcji wystąpiły reprezentantki Polski. Moja była podopieczna Izabela Cieślak wygrała ćwierćfinał z Turczynką (w pierwszej rundzie rzucono ręcznik) lecz niestety przegrała półfinał z wysoką i niewygodną mańkutką z USA. Karolina Łukasik także wygrała ćwierćfinał z Indyjką ale półfinał przegrała z Rosjanką. Pozostałe z zawodniczek niestety miały kiepskie losowanie i odpadły w pierwszej walce.

KLICZKOWIE ZRYWAJĄ KONTRAKT Z KOHLEM
Konflikt ukraińskich bokserów zawodowych Witalija i Władimira Kliczków z ich niemieckim promotorem Klausem-Dieterem Kohlem osiągnął w poniedziałek szczyt - bracia wypowiedzieli dotychczasową umowę z Kohlem. Nieporozumienia między braćmi Kliczko i Kohlem trwały już od pewnego czasu, a sytuacja zaogniła się po tym, jak Niemiecki Związek Bokserów Zawodowych (BDB) zakazał boksowania Władimirowi Kliczce po jego porażce przez nokaut przed pięcioma tygodniami z Amerykaninem Lamonem Brewsterem.
Źródło : gazeta.pl

BYŁ SOBIE PAJAC
Kiedyś dawno,dawno temu był sobie pajac,który przez dłuższy czas zmonopolizował wagę półciężką... Tym pajacem był Roy Jones Junior. Od momentu gdy zdobył tytuł w wadze półciężkiej zrobiło się nudno gdyż z każdym kolejnym zawodnikiem Jones bawił się, skakał - zachowywał się jak pajac. Oczywiście te walki wygrywał ale nie cieszyły się one taką oglądalnością jak walki innych bokserów. Pajac - znaczy się Roy Jones przebąkiwał coś tam o tym, że kolejnym na jego liście jest mistrz WBO Dariusz Michalczewski ale jakoś do tej walki nie doszło. W 1998 roku Jones stwierdził iż zawalczy sobie z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej (sensacyjnym pogromcą Mike'a Tyson'a z 1990 roku) James'em "Buster'em Douglas'em. W międzyczasie oddał pas mistrzowski wagi półciężkiej o który walkę stoczyli Graciano Rocchigianni i Michael Nunn. Rocchigianni wygrał na punkty po dwunastu rundach i zdobył schedę po Jones'ie. Nie nacieszył się zbyt długo tytułem gdyż pajac Jones zrezygnował z walki z Douglasem i wrócił sobie jednak do wagi półciężkiej. Organizacja WBC oddała pas Jones'owi stwierdzając iż Rocchigiani walczył o pas WBC Inter. i wszystko było ok.Ale Rocchigiani pozwał WBC do sądu i niedawno wygrał sprawę i 30 milionowe odszkodowanie od władz WBC. Później Jones pozdobywał pozostałe pasy - WBA,IBF i nawet IBO (dostał go zwyczajowo w prezencie od IBO) i z wagi półciężkiej zaczęło wiać nudą ale pajac stwierdził iż przejdzie do wagi ciężkiej i zdobędzie pas w wadze ciężkiej. To mu się udało - pokonał na punkty mistrza świata (jeśli tak go można nazwać co jest lekką przesadą) WBA Johna Ruiza. Oczywiście tam mu się też znudziło po tej walce i wrócił do wagi półciężkiej i spotkał się z Antonio Tarverem. W tej walce powiedzmy sobie szczerze komentujący w studiu TVP Przemysław Saleta powiedział iż "Jones wygrał swoim nazwiskiem" i nie mylił się. Jones wyraźnie przegrał walkę,był kilka klas gorszy od Tarvera,wolniejszy,w 9 rundzie przeżywał kilka razy kryzys a mimo to sędziowie przyznali mu zwycięstwo punktowe i pas WBC. Wszyscy grzmieli o rewanżu i doszło do niego 15 maja. Tam już pajacowi nie pomogli. Jak to kiedyś powiedział Lennox Lewis przed drugą walką z Evanderem Holyfieldem "Nie boję się o werdykt sędziów bo mam swoich dwóch sędziów" wymownie pokazując swoje pięści. W przypadku 15 maja to Tarver wykorzystał swoich dwóch sędziów nokautując pajaca w drugiej rundzie. Po pierwszej badawczej rundzie prowadził Jones ale w połowie drugiej rundy Tarver trafił potężnym lewym sierpem i czempionik wylądował na deskach.Jones próbował się podnieść ale coś miał problemy... Sędzia ringowy Jay Nady przerwał walkę i tak oto rewanż reklamowany jako NOW IT'S PERSONAL był tym na co wszyscy czekali. Tarver (21-1,17 KO) po tej walce został zunifikowanym mistrzem świata WBC oraz WBA wagi półciężkiej. Może teraz Jones (48-2,38 KO) stoczy walkę z innym byłym mistrzem świata wagi półciężkiej Dariuszem Michalczewskim?? Byłby to pojedynek dwóch byłych i powiedzmy sobie szczerze dobrych pięściarzy. Może zwycięzca tego pojedynku spotkałby się w walce o wszystko z Tarverem??? Pożyjemy,zobaczymy. Odnośnie mojego komentarze dot.Roya Jonesa Juniora to powtorzę to po raz kolejny (po pewno ktoś powie że jestem lekko uprzedzony) - nie lubię Roya Jonesa Juniora. Nie lubie go za jedną rzecz - za pajacowanie i granie wszystkim na nosie (przypadek Rocchigianiego,werdykt pierwszej walki z Tarverem) - co do jego umiejętności to jestem pod wrażeniem. W innych walkach tej gali:
Mistrzostwo świata federacji IBF w wadze junior muszej Victor Burgos (37-13-3, 22 KO) TKO6 Fahlan Sakkreerin (54-4-2, 23 KO)
Zab Judah (31-2, 22 KO) W12 Rafael Pineda (38-6, 31 KO) (waga półśrednia)
Gerald Nobles (23-0, 18 KO) TKO9 Bruce Seldon (35-5, 31 KO) (waga ciężka)
Tak jak wcześniej pisałem - Seldon (były mistrz świata WBA wagi ciężkiej) jest już tylko mięsem armatnim dla młodych, niepokonanych bokserów.
Rico Hoye (17-0, 14 KO) KO4 Richard Hall (27-5, 25 KO) (waga półciężka)
Calvin Brock (21-0, 18 KO) W10 Terry Smith (20-1-1, 15 KO) (waga ciężka)
Owen Beck (22-0, 16 KO) TKO1 Byron Polley (14-4, 6 KO) (waga ciężka)

MESI #1 WEDŁUG WBC
Niepokonany Joe Mesi (29-0) został sklasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu WBC (World Boxing Council) w wadze ciężkiej. Mistrzem WBC jest od niedawna tzn.od 24 kwietnia (kiedy to pokonał przez TKO w ósmej rundzie Corrie Sandersa) starszy z braci Kliczko - Witalij Kliczko. Szczerze mówiąc Mesi jest przereklamowany.Ostatnią walkę stoczył z byłym mistrzem świata IBF wagi junior ciężkiej Wasilijem Jirovem i może tylko Bogu dziękować,że nie został znokautowany. W ostatnich dwóch rundach walki był kilkakrotnie liczony ale sędziowie nie chcieli psuć mu rekordu i wypunktowali jego zwycięstwo. Jeśli doszłoby do jego walki z powiem szczerze nie lubianym przeze mnie Kliczką to mogę postawić wszystko co mam,że Witalij sprowadzi Mesiego na ziemię. Dalsze miejsca według WBC zajmują:
2) Juan Carlos Gomez (były mistrz świata wagi junior ciężkiej WBC).
3) James Toney (były mistrz świata IBF wagi junior ciężkiej).
4) Hasim Rahman (były mistrz świata wagi ciężkiej WBC,WBU,IBO,IBF).
5) Henry Akinwande (były mistrz świata wagi ciężkiej WBO).
6) Jameel McCline.
7) David Tua (były mistrz WBC inter.).
8) Mike Tyson (były mistrz świata WBA,WBC,IBF wagi ciężkiej).
9) Monte Barrett.
10) Davarryl Williamson.

ZEGAN #2
Mistrz świata w bokserskiej wadze lekkiej organizacji WBF, Maciej Zegan, nadal zajmuje drugie miejsce w rankingu federacji WBO - poinformował menedżer Zegana Andrzej Wasilewski. "Wielokrotnie słyszałem pytanie: czy Maciek musi zrzec się tytułu mistrza świata WBF, jeśli chce pozostać w rankingu WBO i w przyszłości walczyć o pas tej organizacji. Odpowiadałem, że nie musi, chociaż wiele osób i tak mi nie wierzyło. Najnowszy ranking WBO potwierdził, że Zegan może zachować pas WBF i jednocześnie nie wypadnie z klasyfikacji innej federacji" - powiedział Wasilewski, szef zawodowej grupy Hammer KnockOut Promotion. 24 kwietnia w Dąbrowie Górniczej Zegan zdobył mistrzostwo świata WBF (waga lekka). Pokonał przez nokaut w trzeciej rundzie Amerykanina Jimmy Joe Zeikle'a. Marzeniem Zegana pozostaje powtórny pojedynek o pas WBO. W styczniu 2003 roku pięściarz z Wrocławia, po kontrowersyjnym werdykcie, przegrał na punkty mistrzowski pojedynek WBO z Uzbekiem Arturem Grigorianem. Być może w niedalekiej przyszłości Polak jeszcze raz otrzyma szansę ubiegania się o ten pas. Na pierwszym miejscu w rankingu WBO w kategorii lekkiej jest Białorusin Jurij Romanow.
Źródło : polskiboks.pl

BYRD-GOŁOTA 2 ????
Federacja IBF zgodziła się na rewanż Andrzeja Gołoty z Chrisem Byrdem. Polak podpisał kontrakt i czeka tylko na podpis Amerykanina. Ten jednak, wymiguje się i stwarza mnóstwo problemów. Zachowuje się jakby bał się walczyć ponownie z Andrzejem, obawiając się, że tym razem sędziowie mogą mu nie pomóc.
Kilka dni temu Byrd wystąpił u Dona Kinga z repertuarem artystycznym. Śpiewał i tańczył dla swojego promotora, demonstrując swoje umiejętności poza bokserskie. Do podpisania kontraktu, jednak się nie kwapi. Chris, przy podpisywaniu kontraktów miał zawsze obok siebie ojca i żonę. Tym razem jednak, wynajął adwokata, który stara się stawiać warunki.
Jeszcze do niedawna z Byrdem nie chciał walczyć żaden liczący się bokser. Po pojedynku z Gołotą, akcje Bydrda wzrosły a pas IBF ponownie stał się interesujący. Problem w tym, że kibice chcą zobaczyć rewanż a nie obronę pasa z innym bokserem. Rewanż może okazać się bardzo zyskowną inwestycją dla wielu osób. Amerykanin, najprawdopodobniej, stara się wynegocjować jak najlepsze warunki albo po prostu boi się stanąć ponownie naprzeciw Andrzeja.
Źródło : polskiboks.pl

MAŁEK WYGRYWA
Kolejne zwycięstwo zanotował Arek Małek. Boksujący w kategorii lekkopółśredniej (do 63,5 kg) Małek pokonał po czterech rundach na punkty Chorwata Ivora Bonavica. W dwóch pierwszych rundach Arek miał niewielką przewagę. W trzecim starciu Polak dał się kilkakrotnie trafić Chorwatowi, ale ostatnią rundę wygrał zdecydowanie, odbierając rywalowi ochotę do walki silnymi uderzeniami na tułów. Sędzia ringowy wytypował zwycięstwo Małka 40-37.
Źródło : boxing.pl

HARRISON WYGRYWA Z FRANCISEM
Niepokonany Audley Harrison (waga ciężka 15-0) odniósł kolejne zwycięstwo w swojej karierze pokonując na punkty aż po dwunastu rundach Juliusa Francisa.

ERDEI OBRONIŁ PO RAZ PIERWSZY TYTUŁ WBO
Zsolt Erdei obronił po raz pierwszy tytuł mistrzowski zdobyty na Julio C.Gonazalezie wygrywając na punkty z Hugo Hernan''m Garay'em.

NORRIS WRACA
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej Orlin Norris (54-8, 30 KO) spotka się w czwartek z Roberto Coelho (30-12,22 KO). Norris w 2000 r walczył z Andrzejem Gołotą i ten pojedynek przegrał na punkty po dziesięciu rundach. Wcześniej Norris walczył z Mike'm Tyson'em i walka zostałą uznana za no-contest. Po gongu kończącym pierwszą rundę Tyson uderzył po gongu,Norris padł na deski i upadając doznał kontuzji kostki. Sędziowie długo zastanawiali się jaki ogłosić werdykt i w końcu ogłosili,że walka jest uznana za nie odbytą (no contest). Coelho w 2003 w czerwcu stoczył dobry pojedynek z Krzysztofem Diablo Włodarczykiem,który przegrał na punkty po dziesięciu rundach.

OSTATNIA WALKA ROYA
Mistrz świata wagi półciężkiej WBC (były mistrz świata wagi ciężkiej WBA) Roy Jones Junior prawdopodobnie po rewanżowej walce z Antonio Tarverem zakończy swoją sportową karierę - tak wynika z wywiadu którego udzielił ostatnio. "Dwadzieścia pięć lat uprawiania boksu może nie być dobre dla zdrowia. Myślałem już o zakończeniu kariery w 1997 lub 1998 roku" - powiedział Jones.

BYRD-GOŁOTA 2 BEZ PROBLEMÓW
Organizacja IBF (International Boxing Federation) wyraziła zgodę na to by Chris Byrd spotkał się ponownie z Andrzejem Gołotą w walce o mistrzostwo świata IBF wagi ciężkiej. Pierwotnie kolejnym przeciwnikiem miał być klasyfikowany na pierwszym miejscu według IBF Jameel McCline. Tak więc czekamy na drugą walkę i miejmy nadzieje na pierwszego polskiego mistrza świata wagi ciężkiej.

ZEGAN
Maciej Zegan, który w 24 kwietnia zdobył mistrzostwo świata w bokserskiej wadze lekkiej WBF, nie musi zrzec się tego pasa aby móc rywalizować o tytuł innej organizacji - powiedział menedżer Zegana, Andrzej Wasilewski.
"Nie jest prawdą, że Zegan musi zrezygnować z tytułu WBF aby móc walczyć o mistrzostwo świata WBO. Nie wiem skąd pojawiły się informacje, że w przypadku zachowania pasa WBF, wypadnie z rankingu WBO, gdzie klasyfikowany jest na wysokiej drugiej pozycji. Zrezygnuje z tytułu WBF tylko wtedy, kiedy pojawi się propozycja boksowania o mistrzostwo bardziej prestiżowej organizacji lub gdy nadarzy się okazja konfrontacji z jakimś znanym pięściarzem" - uważa Andrzej Wasilewski.
W sobotę 24 kwietnia Zegan zdobył mistrzostwo świata mało znanej federacji WBF (waga lekka). W Dąbrowie Górniczej pokonał przez nokaut w trzeciej rundzie Amerykanina Jimmy Joe Zeikle'a. Marzeniem Zegana pozostaje powtórny pojedynek o pas WBO. W styczniu 2003 roku Zegan, po kontrowersyjnym werdykcie, przegrał na punkty mistrzowski pojedynek WBO z Uzbekiem Arturem Grigorianem. Być może w niedalekiej przyszłości Polak jeszcze raz otrzyma szansę ubiegania się o ten pas, chociaż rokowania nie są najlepsze. Obecny "właściciel" tytułu Brazylijczyk Acelino Freitas spotka się niebawem prawdopodobnie z Diego Corralesem (USA). "Ogromny wpływ na ustalanie par walczących o tytuły światowe ma telewizja. Jedna z najbardziej znanych amerykańskich stacji nalega aby w czerwcu doszło do pojedynku Freitasa z Corralesem. W USA ukazał się niedawno szeroko nagłośniony wywiad z Corralesem, w którym powiedział, że chciał walczyć z Freitasem w junior lekkiej, to mu się udało, dlatego podąży za nim do kategorii lekkiej. Dlatego trudno stwierdzić, kiedy mogłoby dojść do powtórnej walki Zegana o pas WBO. Druga sprawa to rankingi: są one uznaniowe, nie na podstawie żadnej punktacji. Obecnie Maciek jest drugi, zaś za jakiś czas może być szósty. Boks zawodowy zna wiele przypadków pięściarzy będących na pierwszej pozycji w klasyfikacjach najpotężniejszych federacji, którzy jednak nigdy nie otrzymali szansy walki o mistrzostwo świata" - zakończył Wasilewski, szef Hammer KnockOut Promotions.
Źródło : wp.pl

BEZKRÓLEWIE
W kwietniu rozstrzygnęły się sprawy tytułów mistrzowskich w wadze ciężkiej. W wielką sobotę byliśmy świadkami obnażenia po raz kolejny zresztą słabości Władymira Kliczko,który był faworytem pojedynku z Lamonem Brewsterem - nokaut w piątej rundzie choć sam miał Brewstera na deskach rundę wcześniej. 17 kwietnia podczas gali w której walczył Andrzej Gołota z Chrisem Byrdem o tytuł IBF gdzie orzeknięto remis odbyła się inna walka o mistrzostwo świata WBA w której Jonh Ruiz (mistrz) i Fres Oquendo pokazali cały wachlarz tandety jaki był możliwy (Ruiz ostatecznie wygrał w jedenastej rundzie przez nokaut) zaś 24 kwietnia starszy z braci Kliczko zdobył wakujący pas WBC wygrywając w ósmej rundzie z Corrie Sandersem (co ciekawe pogromcą jego brata z ubiegłego roku). Tak więc wszystko już wiadomo jak karty zostały rozdane ale od razu na usta ciśnie się słowo BEZKRÓLEWIE. Tak mili internauci - BEZKRÓLEWIE. W wadze ciężkiej nie ma jednego prawdziwego mistrza - ostatnim był Lennox Lewis w 2000 r. po zwycięstwie nad Evanderem Holyfieldem. Lewis miał wtedy w posiadaniu najważniejsze pasy mistrzowskie - WBA,WBC,IBF (od mało popularnej organizacji IBO dostał nawet ich pas w prezencie). A teraz co? Nie ma zawodnika,który jakoś wybijałby się poza przeciętną. Każdy z tych kwietniowych mistrzów nie zabawi za długo na tronie (no może poza niewygodnym Byrdem) i czy tak ma wyglądać waga ciężka?? Brewster,Ruiz oraz Kliczko są spokojnie w zasięgu Andrzeja Gołoty (no może więcej problemów miałby Gołota w walce z Kliczką). Tylko czy do takich ewentualnych pojedynków mogłoby dojść? Ostatnio mówiło się o rewanżu Gołoty z Byrdem o pas IBF ale IBF nie chce się pod tym podpisać. IBF woli się podpisać pod ew.pojedynkiem z numerem 1 rankingu tchórzliwym Jameelem McCline'm. Czy takie walki będą interesować ludzi ? Raczej nie.... I tak ma wyglądać waga ciężka...... Może panowie tłuczący kasę na zawodowym boksie (przynajmniej w wadze ciężkiej) wezmą się na sposób by inwestować w nazwiska które na bank przyniosą im krocie? Może np.Gołota bo szczerze mówiąc to on uratował przez kompletną klapą galę 17 kwietnia swoim pojedynkiem z Chrisem Byrdem. Skoro boks zawodowy ma przynosić zyski to to byłoby lepsze rozwiązanie niż kolejne nudne pojedynki. Oby tak się stało......

BARRETT WYGRYWA ALE NIE W RINGU
Zawodnik wagi ciężkiej Monte Barrett wygrał dwutygodniową wycieczkę do Chin w teleturnieju. Barrett w swojej karierze walczył m.in. z Władymirem Kliczką (przegrana przez nokaut) oraz Joe Mesi (ostatnia walka Barretta przegrana na punkty choć obnażył braki przereklamowanego Mesiego).

ABDOUL WYGRYWA
Ismail Abdoul po swojej ostatniej przegranej na punkty z Vincenzo Cantatore udanie powrócił na ring. Abdoul (20-5, 9KO) pokonał przez nokaut w drugiej rundzie typowego kelnera Ratislav'a Smolak (0-3). Przypomnijmy iż w 1992 roku Abdoul walczył w Opolu z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. Abdoul prowadził na punkty w tej walce ale nie utrzymał przewagi i w ostatniej dwunastej rundzie został znokautowany przez Włodarczyka.

GONZALEZ
Były mistrz świata WBO wagi półciężkiej Julio Cesar Gonzalez (35-2),jedyny pogromca Dariusza Michalczewskiego (pokonał go na punkty po dwunastu rundach) stoczy swój pierwszy pojedynek od czasu gdy stracił tytuł w walce z innym zawodnikiem grupy Universum Boxing Promotion - Zsolt'em Erdei'em. Jak na razie nie znane jest nazwisko przeciwnika.

GOŁOTA OPEROWANY
Po kontuzji, jaką odniósł w ostatniej walce, Andrzej Gołota trafił na stół operacyjny. We wtorek wieczorem w szpitalu Edwarda na przedmieściach Chicago polski bokser poszedł pod nóż. Na szczęście zabieg się powiódł. Andrzej opuścił już szpital i zaraz potem świętował bierzmowanie swojej córki Aleksandry.
- Andrzej jak zwykle był bardzo uparty. Nie chciał się poddać całkowitej narkozie, ale lekarz stanowczo się tego domagał i postawił na swoim - relacjonuje Mariola Gołota, towarzyszka życia boksera.
- Operacja powiodła się całkowicie. Po zabiegu Andrzej spał do piątej rano. Gdy się przebudził, był bardzo, bardzo głodny, bo przecież przez poprzedni dzień nic nie jadł. Zamówiliśmy więc do szpitala zupę krewetkową, wołowinę i jego ulubione ryby. Spałaszował wszystko - śmieje się, już spokojna, Mariola.
- Andrzej jest bardzo samodzielny. Nie chce, żeby mu pomagać w ubieraniu, mimo że rękę ma usztywnioną. Przerwa w treningach nie powinna być długa, bo operowane ścięgna w lewym bicepsie nie były na szczęście zupełnie zerwane, a tylko mocno naciągnięte.
Wczoraj, w kościele Świętego Jacka w Chicago, Gołota - w towarzystwie najbliższych - uczestniczył w uroczystości bierzmowania córki Aleksandry.
Źródło : SE

ZEGAN MISTRZEM ŚWIATA WBF !!!
Stało się... 24 kwietnia w Dąbrowie Górniczej wrocławianin Maciej Zegan (Hammer Knockout Promotions) został zawodowym mistrzem świata wagi lekkiej WBF (World Boxing Foundation) pokonując przez nokaut w trzeciej rundzie Jimmy Joe Zeilke'go. Od początku zakontraktowanej na dwanaście rund walce widać było,że obaj pięściarze nie będą unikać walki. Zeikle starał się walczyć na dystans ale Maciek od początku ostro atakował i widać było,że jest wspaniale przygotowany do tej walki. W drugiej rundzie Zeilke liczony był po raz pierwszy zaś w trzeciej rundzie po 40 sekundach rundy po kilku ciosach bitych w kombinacji padł na deski. Zeilke próbował jeszcze wstać ale sprawiało mu to duży problem i sędzia ringowy słusznie przerwał walkę. Po walce kibice odśpiewali mu gromki "Sto lat" (bardzo twórczy był w tym Krzysztof Włodarczyk,który w pewnym momencie wziął mikrofon od Jacka Lenartowicza i poderwał publiczność do śpiewania).
Oto wywiad z Maćkiem Zeganem przeprowadzony przez Paulinę Chylewską (TVP1):
Od początku powtarzałeś,że chcesz być polskim mistrzem świata,walczącym w Polsce - to ci się udało. Dlaczego było to dla Ciebie tak ważne ?
Dlatego,że chciałem się zapisać w historii boksu zawodowego w Polsce. Miałem szansę z Arturem Grigorianem ale oszukano mnie tam.Teraz powiedziałem,że nie dam drugiej szansy sędziom zakręcenia tego wyniku.Od pierwszej rundy byłem pewny siebie,że muszę ten pas zdobyć.Obiecałem to swojej córce,że wróce z pasem mistrza świata.Żona,cała rodzina mnie dopingowała i zapisałem się do historii jako pierwszy Polak - wiadomo Andrzej,Darek walczą poza granicami naszego kraju i zdobywają tam tytuły.Jestem pierwszym oficjalnym mistrzem świata i nikt mi tego nie zabierze do końca życia.
Co w takim razie dalej bo federacja WBO i Brazylijczyk Acellino Freitas pewnie czeka na przeciwnika. Czy myślisz o tym,że ta walkę z nim będzie możliwa?
Mam nadzieję, ciężko trenuję.To,że zdobyłem mistrzostwo świata WBF nie znaczy,że na tym poprzestaję.Daje mi to mobilizację do dalszych osiągnięć.Widać z walki na walkę,że jest coraz lepiej.Mam wspaniałego trenera Fiodora Łapina oraz Jana Sobieraja,promotora i to daje efekty.
Rzeczywiście powtarzałeś przed tą walką,że bardzo dobrze się przygotowywałeś.Osiem tygodni ciężkiego treningu i chyba było to widać po pierwsze świetne lewe prosty o których wspominał nasz komentator Janusz Pindera a po drugie bardzo dobrze rozgryzłeś przeciwnika.Mówiłeś,że on nie lubi walczyć w półdystansie i woli dystans. Czy te atuty wykorzystałeś.
Było widać w walce, wydaje mi się, że tak.Może troszeczkę byłem jeszcze za bardzo naładowany,nabuzowany.Trener powiedział żebym bardziej się wyluzował.Było to widać w pierwszej rundzie.Czułem to ale ciężko jest wyluzować się jak chce się zdobyć tytuł mistrza świata.To była moja druga szansa. Z rundy na rundę się rozluźniałem.Cieszę się bardzo,że wchodziły te ciosy i przygotowanie kondycyjne,psychiczne było takie jakie miało być.
Bardzo wspierała Ciebie rodzina.Dlaczego Twoja żona po walce na ringu płakała?
To były łzy szczęścia. Wydaje mi się, że jakby była w Niemczech na walce z Arturem Grigorianem (sędziowie oszukali tam Zegana i przyznali zwycięstwo o dwie klase gorszemu Grigorianowi) tak samo by płakała. Nie byłyby to łzy szczęścia a łzy rozpaczy tak jak to było widać wtedy u mnie.To nie było,że jestem jakiś miękki ale to były łzy rozpaczy bo zostałem oszukany. Gdyby to było tu to też bym płakał bo nie jest wstyd jak mężczyzna płacze z takiego powodu lub innego.Mężczyzna też jest człowiekiem i też może płakać. Pokazałem wtedy trochę smutku,emocji - może to nie dobrze jak pięściarz płacze ale jest to możliwe.Pamiętajcie pięściarze też płaczą !!
MAĆKU SERDECZNIE GRATULUJEMY TYTUŁU MISTRZA ŚWIATA WBF !!!
Oto pozostałe wyniki walk w Dąbrowie Górniczej:
79,5 kg Dawid Kostecki-Ivica Cukusic (Chorwacja) - wygrana polaka w 2 rundzie przez TKO,
+91 kg Wołodymir Łazebnik (Ukraina)-Istvan Kecskes (Węgry) - wygrana Łazebnika w trzeciej rundzie na wskutek kontuzji Kecskesa,
+91 kg Tomasz Bonin-Asmir Vojnovic (Chorwacja)-wygrana Bonina na punkty,
91 kg Krzysztof Włodarczyk-Stefan Stanko (Czechy)-wygrana przez TKO w 2 rundzie Krzysztofa Włodarczyka,
66 kg Rafał Jackiewicz-Mariusz Biskupski - wygrana Jackiewicza jednogłośnie na punkty
91 kg Jesper Kristiansen (Dania)-Sandor Forgacs (Węgry) - wygrana Kristiansena w 2 rundzie przez nokaut.

Dabrowa Górnicza 24.04.2004: Herzog, Schroder i Jaś | Iza i Jaś | Zegan i Jaś
Jaś, Magda, Lenartowicz, Ala, Dagmara, Iza | Paulina Chylewska i Jaś | Zegan


PODZIĘKOWANIA I POZDROWIENIA
(PRYWATA-CIĄG DALSZY)

Po raz kolejny ktoś skwituje mnie jako osobę wchodzącą niektórym w.... ale szczerze mówiąc mam to gdzieś... Przede wszystkim chciałbym podziękować osobom,które umożliwiły mi to bym mógł zaistnieć podczas tej gali. Przede wszystkim wielkie podziękowania dla p.Piotra Wernera (dziękuję także za propozycję którą otrzymałem od Pana po gali-to dla mnie dużo znaczy), Andrzeja Wasilewskiego i wszystkich tych którzy przyłożyli się do tego by gala doszła do skutku (szczególnie dziękuję osobom, które pomagały mi w wyklejaniu reklamami ringu - Jarkowi oraz pracownikowi hali), Jackowi Lenartowiczowi za akcję "klucze" (przy okazji serdeczne życznia z okazji urodzin dziecka) Serdeczne pozdrowienia dla IZY, MAGDY,DAGMARY i innych dziewczyn wyprowadzających zawodników do ringu.

KLICZKO MISTRZEM ŚWIATA WBC WAGI CIĘŻKIEJ
Witalij Kliczko zdobył w sobotę 24 kwietnia wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej (pozostawiony przy Lennoxa Lewisa) pokonując przez nokaut w ósmej rundzie Corrie Sandersa,który w ubiegłym roku pokonał przez nokaut w drugiej rundzie (dokładnie w dzień kobiet) brata Witalija - Władymira Kliczko. Kliczko po walce powiedział,że bardzo chciałby by Lewis wrócił na jedną walkę - na rewanż. W pierwszym pojedynku Kliczko przegrał przez TKO na wskutek kontuzji choć w drugiej rundzie omało nie znokautował Lewisa po mocnym prawym i serii ciosów.

JESZCZE O WALCE GOŁOTY
Amerykańska prasa chwali pojedynek Byrd - Gołota. Mistrz świata momentami był bezradny wobec ciosów Polaka. Silne ciosy Andrzeja Gołoty niejednokrotnie zaskakiwały Chrisa Byrda podczas walki o mistrzostwo świata. Parę razy po minie Amerykanina widać było, że najchętniej opuściłby ring.
Ich pojedynek był gwoździem wieczoru w Madison Square Garden. "Gdyby nie Gołota i Byrd, doszłoby do kompromitacji. Oni zbawili noc tytułowych walk i sprawili, że kibice nie rozwalili gmachu, żądając zwrotu pieniędzy za bilety" - pisze "New York Post". Ton innych nowojorskich gazet jest podobny. Miała być wielka bokserska gala, w której wyłonionych zostanie czterech mistrzów świata (w tym dwóch w najbardziej prestiżowej ciężkiej kategorii), a dopóki do ringu nie weszli Gołota i Byrd, była farsa. Ricardo Mayorga nie "zrobił" wagi i jeden mistrzowski pojedynek spadł z programu. Drugi - okazał się totalna kpiną. - John Ruiz i Fres Oquendo tak przynudzali, że nie wytrzymał tego nawet Lennox Lewis i w trakcie ich walki wyszedł z hali. Wrócił dopiero, gdy pojawili się Byrd i Gołota - zauważył dziennikarz "Daily News". Walka Polaka z Amerykaninem zrekompensowała te wszystkie niedostatki.
- To było to, czego potrzebuje waga ciężka po odejściu Lennoxa Lewisa: dwóch gladiatorów, którzy weszli do ringu walczyć i pokazać, że są czempionami. Ludzie w końcu przestali przeklinać Dona Kinga, że ukradł im pieniądze, które wydali na bilety - tak oceniał Chris Byrd.
Nie wyszli na brutali. Zdania na temat zwycięzcy pojedynku Byrd - Gołota są podzielone. Walka była bardzo wyrównana, sędziowie mogli wskazać i na jednego, i na drugiego. Amerykańscy komentatorzy dostrzegli, że tym razem Andrzej Gołota walczył (stosunkowo) czysto. Prawdopodobnie dojdzie do rewanżu Byrd - Gołota. Don King dużo o tym mówił po gali. W wadze ciężkiej panuje teraz bezkrólewie. Byli władcy tej kategorii: Lennox Lewis, Mike Tyson i Evander Holyfield, byli w sobotę w Madison Square Garden, ale jako goście. Kto ich zastąpi na tronie? Stacja telewizyjna HBO, która wykładając największe pieniądze na promocję pięściarstwa w Ameryce kreuje mistrzów, postawiła na braci Władimira i Witalija Kliczków i... zaczyna tego żałować.
Szansa Gołoty. Na korytarzach w HBO Sport panuje nerwowa atmosfera. Szefowie stacji obawiają się, że wyszli na głupców, ładując miliony dolarów w ukraińskich braci. Władimir już zawiódł pozwalając się znokautować Lamonowi Brewsterowi, Witalij - walczy w najbliższą sobotę z Corriem Sandersem. "Jeśli przegra, w HBO mogą polecieć głowy za postawienie na niewłaściwych pretendentów" - pisze zorientowany w sprawie dziennikarz "Daily News" Bob Raissman. Może w tej sytuacji otworzy się szansa dla Andrzeja Gołoty. Słynny amerykański pisarz Scott Fitzgerald pisał, że w "amerykańskim życiu nie ma drugich aktów". Albo wykorzystujesz swoją szansę w pierwszym akcie, albo przegrywasz. Andrzej Gołota, który od wielu lat mieszka w Ameryce, jest zaprzeczeniem słów autora "Wielkiego Gatsby'ego". On gra już w piątym czy szóstym akcie. Przegrał swoją szansę z Riddickiem Bowem, Lennoxem Lewisem, Michaelem Grantem i Mikiem Tysonem, ale dostał ofertę występu w kolejnej odsłonie przedstawienia - z Chrisem Byrdem. I tym razem ją wykorzystał.
Mariola Gołota o ukochanym: To Andrzej jest zwycięzcą 34-letnia partnerka polskiego boksera zdradza nam sekrety pierwszych wspólnych godzin po walce z Chrisem Byrdem: - Andrzej czuje się pokrzywdzony przez arbitrów. Zastanawialiśmy się, czy nie zaskarżyć komisji sędziowskiej. Doszliśmy jednak do wniosku, że to nie ma sensu. Dla Andrzeja ważne jest, że jeden z sędziów uznał go za zwycięzcę walki. Także Mike Tyson i Evander Hollyfield powiedzieli mu, że uważają go za wygranego. W niedzielę rano całą rodziną, z naszymi dziećmi - Olą i Andrzejkiem, przylecieliśmy do Chicago. Na obiad wybraliśmy się do japońskiego Japanesse Steak House. Tam szef kuchni podał nam tatara z łososia, mówiąc, że jest to prezent dla Andrzeja - mistrza pięści. Podczas walki Andrzej naderwał sobie mięsień w lewym bicepsie. Było to w 8. rundzie: nie trafił Byrda, tylko w liny otaczające ring. Poczuł, jakby mu coś strzeliło. Szczegółowe testy w szpitalu wykażą, czy jest to poważna kontuzja. Na szczęście poza tym nie doznał poważniejszych obrażeń, ma tylko lekko podbite oczy. Mówił mi, że ciosy Byrda wcale nie były takie silne. Na razie nie myślimy o następnym pojedynku, czekamy na wynik badań lekarskich i wtedy Andrzej będzie wiedział, kiedy będzie gotowy do ponownego wejścia do ringu. Za jakieś 2 tygodnie wyjeżdżamy na wakacje, na narty, gdzieś do Europy.
Źródło : Super Express

linia

Aktualności