ARCHIWUM
22 | 21 | 20 | 19 | 18 | 17 | 16 | 15 | 14 | 13 | 12 | 11 | 10 | 9 | 8 | 7 | 6 | 5 | 4 | 3 | 2 | 1
KOSTECKI BRONI TYTUŁU
Dawid "Cygan" Kostecki obronił w sobotę w hali poznańskiej Areny tytuł bokserskiego młodzieżowego zawodowego mistrza świata federacji WBC wagi półciężkiej, pokonując w trzeciej rundzie przez KO kongijskiego pięściarza Shambuyi Mukadi. Była to osiemnasta zwycięska walka zawodowa Kosteckiego, który nie przegrał jeszcze ani razu w swojej karierze.
Była to ósma walka wieczoru podczas gali Boksu Zawodowego, przygotowana przez Hammer KnockOut Promotnions, w której stoczono 11 walk. Mimo że Dawid "Cygan" Kostecki ma już 23 lata, federacja WBC zgodziła się na rozgrywanie walk do czerwca tego roku przez polskiego pięściarza. Jego przeciwnikiem był bokser z Konga reprezentujący Hiszpanię, który na ringu zawodowym stoczył 14 zwycięskich pojedynków. 15. walka w Arenie była jego pierwszą porażką. Kostecki przygotowywał się do występu w obronie mistrzowskiego tytułu ze swoim rosyjskim trenerem Fiodorem Łapinem. Pojedynek zakontraktowano na 10 rund. W pierwszych dwóch Mukadi, który znał styl walki Polaka z kaset magnetowidowych jego poprzednich pojedynków, nie pozwolił go sobie narzucić. Przeciwnik "Cygana" umiejętnie schodził z linii ciosów. Kostecki w trzeciej rundzie trafił rywala, ten opuścił rękawice i polski bokser szybkim, prostym kontrującym ciosem na szczękę powalił go na deski. Liczony Mukadi nie był już w stanie kontynuować walki, a publiczność zgotowała "Cyganowi" owację na stojąco. "Nie nastawiałem się na nokaut - powiedział Kostecki. - Przygotowywałem się do dziesięciorundowej walki i chciałem pokazać dobrą technikę. Myślę, że w pierwszych dwóch rundach Mukadi się 'podpalił'. Trener Łapin dał mi w przerwie świetne wskazówki taktyczne. Dostosowałem się do nich i udało mi się trafić silnym ciosem rywala. Gdy widziałem go na deskach wiedziałem, że już nie wstanie".
Pierwszą walkę na ringu zawodowym stoczyła Julita Tkaczyk (Hammer KnockOut Promotions), która ma na swoim koncie 92 pojedynki w kick-boxingu. W tej dyscyplinie sportu zdobyła wielokrotnie mistrzostwo Polski i dwa razy tytuł zawodowej mistrzyni Europy w wadze 52 kg. 25-letnia Tkaczyk spotkała się i Ireną Popeniovą z Czech. Jej rywalka była niedoświadczoną zawodniczką. W swojej karierze rozegrała dwie walki w kick-boxingu, a start w Arenie był debiutem w boksie. Polka potrzebowała niecałych 10 sekund, aby zadać serię silnych ciosów, po których Czeszka nie była już zdolna do walki. Jej trener rzucił ręcznik na ring i walka zakończyła się po kilkunastu sekundach w pierwszej rundzie.
Źródło : www.polskiboks.pl
Zdjęcia: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15


SPARRINGI DIABLO
- Sparingi z Vincenzo Cantatore podbudowały mnie psychicznie. Jestem gotowy do walki o największe tytuły - uważa mistrz świata WBF w wadze junior ciężkiej, Krzysztof Włodarczyk, który bardzo dobrze spisał się podczas tygodniowych treningów we Włoszech. "Sparingi z Vincenzo Cantatore podbudowały mnie mocno psychicznie. Jestem gotowy do walki o największe tytuły. Niebawem czeka mnie poważny sprawdzian, jakim będzie pojedynek z solidnym Niemcem Rudigerem Mayem o mistrzostwo Zjednoczonej Europy" - powiedział Włodarczyk, który w poniedziałek w jednym z warszawskich hoteli losował grupy... piłkarskiego turnieju o Puchar Ambasadora Francji.
"Od futbolu zdecydowanie bardziej lubię boks. W naszej grupie Hammer chyba najlepszym piłkarzem jest Maciek Zegan" - dodał pięściarz, który niedawno wrócił z Rzymu. Sparował tam z Włochem Vincenzo Cantatore, przygotowującym się do walki o mistrzowski pas WBO z Brytyjczykiem Johnnym Nelsonem. Po kilkunastu rundach wspólnych treningów, w obawie przed kontuzją, Cantatore odmówił kolejnych sparingów. "Myślę, że potwierdziłem niezłą dyspozycję. Byłem zdecydowanie szybszy od Cantatore, który wyraźnie chciał mnie znokautować, a tymczasem nadział się na parę kontr... Zresztą, to trochę dziwny bokser. Bardzo luźno podchodzi do treningów, o wiele poważniej przykłada się do oficjalnych walk" - przyznał "Diablo" Włodarczyk. 23-letni Włodarczyk już po raz piąty trenował we Włoszech, wcześniej jego rywalem był ceniony Silvio Branco. "Coraz więcej rozumiem po włosku. To nie jest zbyt trudny język" - dodał pięściarz. Oprócz Włodarczyka z Cantatore sparował też inny zawodnik promowany przez Andrzeja Wasilewskiego - Paweł Kołodziej.
Źródło : PAP

KOLEJNA UDANA OBRONA CASTILLO
Meksykański bokser Jose Luis Castillo obronił tytuł mistrza świata w wadze lekkiej organizacji WBC. W Las Vegas pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie rodaka Julio Diaza. 31-letni Castillo, o wymownym pseudonimie "Groźny", był zdecydowanie lepszym pięściarzem. W momencie przerwania pojedynku prowadził wyraźnie na kartach wszystkich sędziów - po 88:83. Jego młodszy o sześć lat rywal był wcześniej dwukrotnie liczony. Castillo odniósł 52. zwycięstwo w zawodowej karierze. Jego bilans uzupełnia sześć porażek i jeden remis. Natomiast Diaz legitymuje się rekordem 30-3.
Źródło : PAP

LACY OBRONIŁ TYTUŁ
Amerykański bokser Jeff Lacy obronił tytuł mistrza świata w wadze junior-półciężkiej organizacji IBF. Pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie rodaka Rubina Williamsa w walce, która odbyła się w sobotę w Las Vegas. Arbiter przerwał pojedynek po upływie 47 sekund siódmej rundy uznając, że Williams nie jest zdolny do dalszej walki. 27-letni Lacy po raz drugi obronił pas mistrzowski. W sobotę odniósł 19. zwycięstwo na zawodowym ringu, w tym 15. przed czasem. Wywalczył tytuł 2 października 2004 roku pokonując, także w Las Vegas, Kanadyjczyka Syda Vanderpoola. Natomiast starszy o rok Williams poniósł drugą porażkę w karierze, w której wygrał 26 walk, w tym 15 przed czasem.
Źródło : PAP

PROKSA,KUZIEMSKI.....
Wicemistrz Europy juniorów sprzed dwóch lat, Grzegorz Proksa (Polish Boxing Promotion) od zwycięstwa rozpoczął zawodową karierę bokserską. W Las Vegas pokonał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Amerykanina Adama Capo. Pojedynek odbył się w wadze junior średniej. 20-letni Proksa na odniesienie wygranej potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund. Jego dwa lata młodszy rywal legitymuje się teraz rekordem 3-2. Natomiast brązowy medalista mistrzostw świata i Europy, Aleksy Kuziemski również od zwycięstwa rozpoczął zawodową karierę bokserską. W Leverkusen pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie reprezentanta Demokratycznej Republiki Konga Mailalę Mbungiego. Pojedynek odbył się w wadze półciężkiej. Rywal 28-letniego Kuziemskiego (olimpijczyk z Aten), starszy o dziesięć lat Mbungi stoczył siódmy pojedynek w karierze. Wszystkie przegrał.
Źródło : PAP

KOWALSKI SKRZYWDZONY, SALETA WYGRYWA
Dawid Kowalski przez osiem rund ganiał po ringu Sławomira Ziemlewicza, ale sędziowie wypunktowali remis. Skandal! To był jeden z największych sędziowskich przekrętów w polskim boksie zawodowym. Wrocławianin Dawid Kowalski z grupy Boxing Europe & Glormax (Andrzeja Gmitruka i Waldemara Bartkowskiego) walczył we Włocławku o tytuł mistrza Polski w wadze lekkopółśredniej ze Sławomirem Ziemlewiczem (z tej samej stajni). Kowalski świetnie nastrojony przez Ludwika Denderysa zbijał anemiczne ciosy rywala, a sam uderzał całymi seriami. Zwłaszcza imponowały jego lewe haki i sierpy. Ziemlewicz był bezradny. Próbował boksować z defensywy, tyle że nie zadawał ciosów. Nawet jego najwięksi fani mogli mu przyznać co najwyżej remis w 1. starciu i od biedy wygraną w 7. rundzie. I to wszystko! Tymczasem w walce orzeczono remis! 78:75 dla Kowalskiego, 77:77 i ...80:73 dla Ziemlewicza. Czyli wynikałoby z tego ostatniego werdyktu, że wrocławianin ledwie zremisował jedno starcie, a pozostałe przegrał z kretesem. Kibice pytali: - Czy to sędziowali Ray Charles, Stevie Wonder i Jurand ze Spychowa?
Promotor Gmitruk był wściekły: - Jeśli chodzi o wynik pojedynku w wadze lekkopółśredniej, to mam odmienne zdanie od sędziów, którzy są na razie najsłabszym ogniwem w polskim boksie zawodowym. Może będę musiał podnieść koszty gal i sprowadzać arbitrów z zagranicy? Tyle przygotowań, opłaciłem moim zawodnikom sparingpartnerów, galę itp. a moja grupa została bez mistrzowskiego pasa! Poza tym zgrzytem, impreza nawet się udała. Inny wrocławianin Mariusz Cendrowski rozmontował Ukraińca Tarasa Boykę, nokautując go w 6. starciu, przez tko w 4. rundzie zwyciężył też Piotr Wilczewski spod Świdnicy. Jest jeszcze trochę spięty, ale robi ciągłe postępy. Duże emocje przeżywaliśmy, gdy 115 - kilogramowy Przemysław Saleta walczył ze 102-kilogramowym Marcinem Różalskim w formule K1 (można kopać). Saleta okazał się za duży dla groźnie wytatuowanego \"Różala\" i pewnie pokonał go na punkty, ku uciesze swoje nowej miłości, modelki Kasi Kraszewskiej. No cóż, same tatuaże nie walczą...
Źródło : Gazeta Wrocławska

A MOGŁO BYĆ TAK PIĘKNIE........
Sobota 26 lutego miała być tym dniem w którym Michalczewski odzyska tytuł mistrza świata wagi półciężkiej. Miała być ale wyszło nie tak jak wszyscy podobnie jak sam zainteresowany chcieli..... W hali Color Line Arena były mistrz świata WBO wagi półciężkiej - w tej samej w której w październiku 2003 stracił tytuł (przegrywając na punkty po dwunastu rundach z Julio Gonzalezem) - miał odzyskać utraconą sławę.
Niestety znowu Color Line Arena nie była łaskawa dla Dariusza Michalczewskiego.Można rzec,że padł mit... Mit o tym,że Michalczewskiego nie da się pokonać przez nokaut. W życiu każdego boksera przychodzi ta chwila gdy nagle się to zdarzy.... Niepokonany Mike Tyson przez lata (1985-1990) demolował kolejnych rywali aż doszło do walki z Jamesem "Busterem" Douglasem i przegrał przez ciężki nokaut w dziesiątej rundzie w Tokyo,Lennox Lewis nokautował wszystkich aż przyszła walka z niedocenianym Oliverem McCallem i przegrał przez nokaut u siebie na Wembley Arena.
Porażka zawsze boli.Jak powiedział kiedyś Gołota - "zostaje coś w Twojej głowie,że jesteś pokonany,że nie możesz być najlepszy.". Szczególnie porażka u siebie a taką jest porażka Michalczewskiego. Tu w Hamburgu zaczynał karierę zawodową,tu w 1994 roku został mistrzem świata wagi półciężkiej pokonując na punkty mistrza WBO Leonzera Barbera i tu najprawdopodobniej skończy karierę. Co za ironia losu.... Przecież jeszcze dwa lata temu nikt nie myślał o tym iż Michalczewski w ten sposób skończy. Tygrys był symbolem sukcesu w Niemczech - od robotnika budowlanego (takim fachem trudnił się gdy został w Niemczech po ucieczce z Polski) do milionera i mistrza świata. W 2003 roku właśnie przegrał pierwszy raz na zawodowym ringu - Gonzalez właśnie u niego w Hamburgu został ogłoszony zwycięzcą punktowym po dwunastorundowej batalii.
Od tego czasu Tygrys trochę bawił się o czym zresztą rozpisywały się brukowce (w międzyczasie przytył prawie 20 kg !). Zabawa jednak kiedyś może się znudzić.Życie bez poczucia sławy,bez ringowej adrenaliny spowodowało iż Darek zapragnął jednej rzeczy - walki o mistrzostwo świata i powrotu na salony zawodowego boksu.Tygrys wziął się do roboty i narodziła się właśnie walka o mistrzostwo świata WBA z Francuzem Fabrice Tiozzo. Setki godzin treningów,litry potu wylane z siebie miały zaprocentować 26 lutego w walce z Francuzem. Wszyscy podkreślali,że Michalczewski bije kolejne rekordy testów wydolnościowych,że jest w formie jak nigdy i że powróci w wielkim stylu do ringu. Niestety dla Polaka nie był to powrót w wielkim stylu.Ujmę to dość ostro ale podczas tej walki Tygrys przyjął wiecej ciosów niż w dotychczasowych pojedynkach. Od samego początku tej walki zbierał na głowę dziesiątki ciosów - może nie były to aż tak mocne ciosy ale jednak w pewnym momencie musiały się skumulować. Michalczewski obrał fatalną taktykę.Był za blisko mistrza świata.Jego klasyczny lewy prosty nie siedział tak jak zwykle.Przyjmował za dużo wymian i niestety był w nich gorszy.Trafiał jednym,dwoma ciosami ale w odpowiedzi przyjmował 4-5 ciosów. Wszyscy znający styl Michalczewskiego czekali na drugą połowę walki bo zwykle od tego momentu Tygrys wskakiwał na wysokie obroty i wtedy obraz walki się diametralnie zmieniał.
Taki wskok zdarzył mu się w czwartej rundzie w której zamroczył Tiozzo ale nie wykorzystał tego (o ironio taką samą sytuację miał też w przegranej walce z Julio Gonzalezem) i nie skończył walki. Takie sytuacje się mszczą i dwie rundy później skumulowały się wcześniejsze uderzenia zadane przez Tiozzo i po niezbyt mocnym ciosie Tygrys zachwiał się. Tiozzo błyskawicznie doskoczył i poprawił jeszcze dwoma sierpami na głowę po których Darek padł na deski. Podniósł się szybko,sędzia regulaminowo policzył Michalczewskiego i pozwolił walczyć dalej. Nie na długo bo Michalczewski nawet nie zdażył podnieść rąk do góry gdy otrzymał potężny prawy po którym ponownie się zachwiał i wpadł na liny. Sędzia podjął słuszną decyzję i przerwał walkę bez liczenia - gdyby tego nie zrobił to byłby naprawdę cięzki nokaut. Wielka to szkoda,że Michalczewski nie doszedł do siebie po pierwszej kryzysowej sytuacji,że nie zdążył złapać Francuza i może starać się przetrwać ten trudny dla siebie okres.
Michalczewski w pierwszje swojej obronie tytułu z Dominguezem miał podobną sytuację. Oprawa tamtej gali była jarmarczna - Tygrys zjechał do ringu w klatce i widocznie to go "trochę" rozproszyło... Rozproszyło do tego stopnia,że w pierwszej rundzie wylądował na deskach po prawym haku Hiszpana. W drugiej rundzie tamtej walki po mocnym prawym wpadł podobnie na liny jak w sobotniej walce ale jakoś doszedł do siebie by pół minuty później potężnym lewym sierpem ciężko znokautować Domingueza. Tu się to nie zdarzyło i nasuwa się teraz jedno pytanie. Czy Michalczewski będzie kontynuował karierę ? Czy zapragnie stoczyć jeszcze jedną wygraną walkę by odejść jako zwycięzca? Wiadomo,że jego promotor Kohl może mu to zorganizować - jakiś przeciętniak na otarcie łez. Tylko jaką decyzję podejmie Michalczewski?
W wywiadzie po walce Tygrys powiedział,że musi się jeszcze przespać z decyzją i nie chce teraz pochopnie udzielać na to pytanie odpowiedzi. Kilka miesięcy temu gdy rozmawiałem z Jerzym Kulejem i zadałem pytanie co sądzi o tym pojedynku, usłyszałem słowo "odradzam". "Darek w życiu sportowym osiągnął wszystko-był mistrzem świata,jest milionerem.Obawiam się iż ta walka jest mu niepotrzebna-on już nic nie musi udowadniać.Michalczewski stoczył dużo ringowych wojen,które na pewno wpłynęły na jego zdrowie.Stanowczo mu odradzam ale pewno już podjął decyzję i nie zmienię jego decyzji." - powiedział Kulej. Jak będzie przyszłość Michalczewskiego ? Czy będzie walczył dalej ? Darek nadal ma wielu kibiców i wie,że może zawsze na nich liczyć i oni nie chcą by kończył karierę. Zaliczam się także do tej grupy. TRZYMAJ SIĘ DAREK !
Jan Ostrowski
Zdjęcia: 1 | 2 | 3 | 4 | 5


GALA HAMMER KNOCKOUT PROMOTIONS W WOŁOWIE
19 lutego w Wołowskim OSIRze odbyła się gala firmowana przez najprężniej działającą na krajowym rynku grupę Hammer Knockout romotions. W wypełnionym do granic możliwości OSIRze kibice doczekali się kilku pojedynków stojących na wysokim poziomie. W walce wieczoru mistrz świata WBF wagi junior ciężkiej Krzysztof "Diablo" Włodarczyk pokonał bardzo trudnego przeciwnika jakim okazał się Tefouet Dieudonne. Wiele osób przed walką twierdziło,iż będzie to kolejny tzw.łatwy rywal - tak jednak się nie okazało.
Kameruńczyk mieszkający we Francji dysponował bardzo dobrymi warunkami fizycznymi i był bardzo niebezpiecznym zawodnikiem. Był szybki,mocny i widać było iż nie przyjechał tu by wyjść tylko po pieniądze (jak rozpisywały się niektóre dzienniki) ale po to by wygrać. Walka zakończyła się w ósmej rundzie - najpierw Włodarczyk strzelił prawym sierpem po którym Kameruńczyk się zachwiał, poprawił lewym i Kameruńczyk padł jak ścięty. Podniósł się ale po kolejnym doskoku Włodarczyka i podobnej kombinacji padł na deski.Sędzia ringowy nawet nie liczył i od razu przerwał walkę.
Teraz czeka Włodarczyka prawdziwy test - 26 marca w Warszawie spotka się z Rudigerem Mayem o pas Mistrza Uni Europejskiej. W innych pojedynkach tej gali :
Maciej Zegan pokonał na punkty po sześciu rundach Marian'a Leondraliu.
Paweł Kołodziej pokonał w trzeciej rundzie Pavla Zime.
Rafał Jackiewicz pokonał na punkty po sześciu rundach Eugena Stana.
Przemek Sobczak zremisował z Florinem Madalinem.
Marcin Najman pokonał przez TKO Roberta Gacka (był to ich drugi pojedynek).
Maciej Jankowski pokonał przez poddanie Cristiana Mihilea.
Retransmisję z tej gali przeprowadzi Polsat w czwartek po północy. Więcej zdjęc z gali będzie na naszej stronie w poniedziałek.
Zdjęcia: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10


CIEŚLAK OBRONIŁA TYTUŁ - MISTRZOSTWA POLSKI KOBIET
Prawie sto zawodniczek wzięło udział w Mistrzostwach Polski seniorek i juniorek w boksie, które w niedzielę zakończyły się w Grudziądzu. Z wielką przyjemnością piszę o tym iż moja była podopieczna Iza Cieślak obroniła tytuł wygrywając przez RSC w trzeciej rundzie. "Cieszy wzrastająca z każdym rokiem liczba uczestniczek mistrzostw. Na grudziądzkim ringu w tym roku wystąpiły 92 zawodniczki z 34 klubów i dwie niezrzeszone. Na uwagę zasługuje też bardzo wyrównany poziom walk. Kiedyś dysproporcje umiejętności zawodniczek były znacznie większe" - powiedział PAP szef wyszkolenia Polskiego Związku Bokserskiego, Mariusz Durjasz. Seniorki - wyniki walk finałowych (na pierwszym miejscu zwyciężynie) i brązowe medalistki:
46 kg: Ewelina Pękalska (Olimpia Poznań) - Alicja Wernik (Legia Warszawa) - poddanie przez sekundanta w 1. rundzie
48 kg: Katarzyna Marglewska (Krak-Sport Kraków) - Izabela Warchoł (Wda Świecie) - walkower
50 kg: Katarzyna Czuba (niezrzeszona, Wrocław) - Hanna Jaśniewicz (Legia Warszawa) 5:0
brąz: Weronika Dolata (Gwardia Wrocław)
52 kg: Jagoda Karge (Wda Świecie) - Magdalena Dalecka (Wda Świecie) 5:0
brąz: Daria Walczykiewicz (Zagłębie Sosnowiec) i Kinga Ruszczyńska (Czarni Słupsk)
54 kg: Karolina Michalczuk (Pako Lublin) - Joanna Potocka (Górnik Lubin) - rsc w 1 r.
57 kg: Agnieszka Nowosielska (Karbo Gliwice) - Agata Karcz (Krak-Sport Kraków) 5:0
brąz: Dominika Romańczuk (Nokaut Warszawa) i Edyta Twaroch (Górnik Sosnowiec)
60 kg: Wioleta Szawiel (BKS Gorzów) - Justyna Boryca (Kucharzewski Team Boxing Wrocław) - poddanie przez sekundanta w 1 r.
brąz: Magdalena Konarska (Warszawa) i Monika Florek (Krak-Sport Kraków)
63 kg: Izabela Cieślak (niezrzeszona Wrocław) - Karolina Koszela (PKB Poznań) - rsc w III r.
brąz: Wioleta Szlazko (Czarni Słupsk) i Karolina Chabowska (PKB Gorzów)
66 kg: Beata Małek (Superfighter Nowy Sącz) - Justyna Szarzyńska (Górnik Lublin) 5:0
brąz: Kamila Wdowik (Czarni Słupsk) i Jolanta Kaczmarczyk (Nokaut Warszawa)
70 kg: Karolina Łukasik (Legia Warszawa) - Magdalena Wygrobek (06 Kleofas Karowice) - walkower
brąz: Marta Urbaniak (Galactica Dzierżów)
75 kg: Anna Środowska (Politechnika Warszawa) - Katarzyna Cichosz (Cristal Białystok) rsc w III r.
brąz: Magdalena Miesiak (PKS Sztorm Szczecin) i Kamila Czerwińska (Ring Wolny Toruń)
80 kg: Ewa Piwowska (PKS Sztorm Szczecin) - Irena Grochocińska Zagłębie Konin) - rsc w III r.
brąz: Karolina Uszycka (Kucharzewski Team Boxing Wrocław)
Mistrzynie Polski juniorek:
46 kg: Anna Zakrzewska (Gwardia Wrocław)
48 kg: Anna Drożela (Start Grudziądz)
50 kg: Agnieszka Dubik (LKS Myszków)
52 kg: Bojana Libiszewska (DKP Dąbrowa Górnicza)
54 kg: Aleksandra Paczka (PKS Gorzów)
57 kg: Monika Antonik (DKP Dąbrowa Górnicza)
60 kg: Daria Mudrynina (Gwardia Wrocław)
63 kg: Karolina Krawczynik (Cristal Białystok)
66 kg: Aleksandra Polańska (Krak-Sport Kraków)
70 kg: Agata Pniewska (Gwardia Warszawa)
75 kg: Katarzyna Czech (Cristal Białystok)
+80 kg: Anna Wojciechowska (Wda Świecie)
Źródło : PAP

HOPKINS WYGRYWA
Z całą pewnością 40-letni Bernard Hopkins przejdzie do historii boksu. Amerykanin obronił bowiem po raz 20. w karierze tytuł mistrza świata w wadze średniej. Hopkins, posiadacz wszystkich czterech pasów mistrzowskich (WBC/WBA/IBF/WBO) pokonał w Los Angeles po 12-rundowej walce jednogłośnie na punkty - 119:110, 117:111, 116:112 - Brytyjczyka Howarda Eastmana. Amerykanin odniósł 46. zwycięstwo na zawodowym ringu. 32 walki rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem, jedną zremisował i poniósł dwie porażki. Natomiast 34-letni Eastman przegrał po raz drugi w karierze. Wygrał 40 pojedynków, w tym 34 przez nokaut. W pozostałych walkach m.in. Junior Witter pokonał na punkty Lovemore N'Dou, a Jermain Taylor w trzeciej rundzie przez nokaut techniczny wygrał z Danielem Edouardem.
Źródło : www.polskiboks.pl

GALA BOXING EUROPE & GLORMAX
Już w przyszły piątek (25.02.2005 r.) w Hali Sportowo - Widowiskowej OSiR we Włocławku przy ul. Chopina 10/12 (mała hala) odbędzie się Jubileuszowa, bo już 25-ta "Gala Boksu Zawodowego" organizowana przez grupę BOXING EUROPE & GLORMAX. Rozpoczęcie imprezy - godz. 19.00. Wieczór boksu we Włocławku, podczas którego odbędzie się 5 walk, rozpocznie czterorundowy pojedynek Piotra WILCZEWSKIEGO (waga super średnia) z pięściarzem pochodzącym z Kongo, mieszkającym w Niemczech - Mayala MBUNGI. W kolejnym sześciorundowym pojedynku zobaczymy Mariusza CENDROWSKIEGO (waga junior średnia) który zmierzy się z przeciwnikiem z Ukrainy - Tarasem BOYKO.
W ringu wystąpi następnie pochodzący z Włocławka Marcin PIĄTKOWSKI (waga junior średnia - 6 x 3 min.). Rywalem Marcina będzie Leonti VORONCHUK (Estonia). Sportową ciekawostką "Gali Boksu" we Włocławku będzie pojedynek w Formule K1 (3 x 3 min.) pomiędzy Przemkiem SALETĄ a Marcinem RÓŻALSKIM. Natomiast w walce wieczoru, której stawką jest tytuł Mistrza Polski w kategorii junior półśredniej, rękawice skrzyżują Sławek ZIEMLEWICZ i Dawid KOWALSKI. Program "Gali Boksu" we Włocławku zapowiada się bardzo ciekawie i mamy nadzieję, że dostarczy kibicom wielu pozytywnych wrażeń. Na profesjonalny debiut Mariusza WACHA kibice będą musieli poczekać prawdopodobnie do kwietnia, kiedy to planowana jest kolejna "Gala Boksu". Tymczasem Mariusz codziennie pilnie trenuje w bazie treningowej grupy na ul. Kondratowicza 37 w Warszawie. Bilety na "Galę Boksu" we Włocławku będą do nabycia od 17.02.2005 r. w Biurze ORBIS, Pl. Wolności 8/9 we Włocławku (tel.: 0-54 232 45 22) i na tydzień przed imprezą w kasie Hali Sportowo - Widowiskowej OSiR, ul. Chopina 10/12. Cena biletów: 19 zł (Trybuny) oraz 50 zł (VIP - Parter). Transmisję przeprowadzi Stacja TV CANAL +. Serdecznie Zapraszamy kibiców do Włocławka, jak też do oglądania transmisji w TV. "GALA BOKSU ZAWODOWEGO" 25.02.2005 r., WŁOCŁAWEK Hala Sportowo - Widowiskowa OsiR Ul. Chopina 10/12 GODZ. 19.00
PROGRAM I. Waga super średnia - 4 x 3 min. PIOTR WILCZEWSKI (Polska) vs. MAYALA MBUNGI (Kongo)
II. Waga junior średnia - 6 x 3 min. MARIUSZ CENDROWSKI (Polska) vs. TARAS BOYKO (Ukraina)
III. Waga junior średnia - 6 x 3 min. MARCIN PIĄTKOWSKI (Polska) vs. LEONTI VORONCHUK (Estonia)
IV. Formuła K1 - 3 x 3 min. PRZEMYSŁAW SALETA (Polska) vs. MARCIN RÓŻALSKI (Polska)
V. Waga junior półśrednia - 10 x 3 min. MISTRZOSTWO POLSKI SŁAWOMIR ZIEMLEWICZ (Polska) vs. DAWID KOWALSKI (Polska)
Źródło : Glormax

ZNOWU ZMIANA TERMINU...
Wszystko wskazuje na to, że gala bokserska z udziałem Andrzeja Gołoty, w której Polak miał się zmierzyć o mistrzostwo świata wagi ciężkiej WBO z Lamonem Brewsterem, została przełożona na kolejny termin. Według najnowszych doniesień Don King nie porozumiał się z władzami hali na której miała odbyć się impreza, co do kwestii finansowych i jako kolejną datę wymienia się 21 maja (pierwotnie pojedynek miał się odbyć 16 kwietnia).
W związku z tym nie zobaczymy również w ringu również naszego "półciężkiego" Tomka Adamka, dla którego jest to piąta zmiana terminu pojedynku z Paulem Briggsem o championat WBC. Jak wiadomo gilowicki góral jest w ciągłym treningu i należy tylko trzymać kciuki aby nie odbiło się to niekorzystnie na jego formie. Tomek przebywa aktualnie w Polsce i wypoczywa. Na chwilę obecną zmianie nie ulega jedynie lokalizacja miejsca gali. Ma ona odbyć się jak wcześniej planowano w Chicago. O najnowszych doniesieniach będziemy informować na bieżąco.
Źródło : www.polskiboks.pl

ZAB JUDAH
Amerykanin Zab Judah zdobył zunifikowany tytuł mistrza świata (IBF, WBA i WBC) w boksie w wadze półśredniej. Podczas gali w St. Louis pokonał przez techniczny nokaut w 9. rundzie rodaka, Cory'ego Spinksa, posiadacza trzech wymienionych wyżej pasów. Przez całą walkę Judah miał przewagę, a Spinks - syn byłego mistrza świata w wadze ciężkiej, Leona Spinksa (stał w narożniku syna) - miał problemy z odpieraniem ataków przeciwnika. Pojedynek przerwano po upływie dwóch minut i 49 sekund dziewiątej rundy, gdy Spinks po raz drugi upadł na ring. Było to 33. zwycięstwo 27-letniego Judaha na zawodowym ringu, w tym 24 przed czasem. Przegrywał dwukrotnie. Natomiast bilans występów młodszego o rok Spinksa to 34 wygrane pojedynki (10 przez KO) oraz trzy przegrane. W kwietniu w Las Vegas, Judah przegrał ze Spinksem na punkty w wyniku dość kontrowersyjnego werdyktu sędziów, po tym jak w 12. rundzie posłał rywala na deski. Była to pierwsza walka o mistrzostwo świata jaka odbyła się w St. Luis od 40 lat. Wszystkie bilety rozeszły się już na dwa tygodnie wcześniej.
Źródło : PAP

KONFERENCJA PRASOWA PRZED GALĄ W WOŁOWIE
W piątek 4 lutego we wrocławskim kasynie Polonia odbyła się konferencja prasowa promująca galę boksu zawodowego grupy Hammer Knockout Promotions, która odbędzie się 19 lutego w Wołowie.
Walką wieczoru będzie pojedynek Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka z Kameruńczykiem - Tefouet Dieudonne, który z 13 wygranych walk (nie poniósł porażki) aż 10 wygrał przez nokaut. Współpromotor gali - Piotr Werner podał także nazwiska innych zawodników, którzy wystąpią podczas tej gali (Maciej Zegan, Przemek Sobczak, Rafał Jackiewicz, Marcin Nejman, Robert Gacek, Paweł Kołodziej, Wołodia Lazebnik).
Z tego co wiadomo to Marcin Nejman stoczy rewanżowy pojedynek z Robertem Gackiem.W pierwszej walce Nejman wygrał przez nokaut.
Z kim będą walczyć pozostali zawodnicy dowiemy się za kilka dni. Oficjalne ważenie zawodników odbędzie się także w kasynie Polonia 18 lutego o g.15:30. Bilety będą do nabycia we Wrocławiu od poniedziałku w kasie 23 na dworcu głównym PKP.

GOŁOTA JEDNAK W CHICAGO
Nie jak wcześniej planowano w Memphis, a w Chicago obędzie się walka o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej organizacji WBO pomiędzy obrońcą tytułu Lamonem Brewsterem a Andrzejem Gołotą. Promotor obu pięściarzy Don King podpisał umowę z właścicielami hali United Center, gdzie na co dzień rozgrywają swoje mecze Chicago Bulls. Pojedynek odbędzie się 16 kwietnia. Dla Andrzeja Gołoty będzie to już czwarta szansa na zdobycie mistrzowskiego pasa. W listopadzie 2004 Polak przegrał na punkty z Johnem Ruizem (federacja WBA), a w kwietniu zremisował z Chrisem Byrdem (obaj USA). Pierwszy pojedynek o mistrzowski pas Gołota (WBC) stoczył w 1997 roku, przegrywając przez nokaut w pierwszej rundzie z Brytyjczykiem Lennoksem Lewisem. 32-letni Brewster ma na koncie 31 zwycięstw i dwie porażki. Bilans pięć lat starszego Gołoty, to 38 wygranych, pięć porażek i jeden remis. Czy Chicago, w którym Gołota mieszka od lat, będzie dla niego szczęśliwe?
Źródło : interia.pl

GATTI WYGRYWA
Arturro "Thunder" Gatti pokonał w sobotę przez nokaut w piątej rundzie Jesse James'a Leija i tym samym obronił pas mistrza świata wagi superlekkiejWBC. W innym pojedynku tej gali Mallik Scott pokonał na punkty po ośmiu rundach Davida Bostice'a. Co ciekawe to walkę Bostice'a sędziowałą na punkty sędzina Williams,która kiedyś zaliczyła wpadkę przy sędziowaniu walki Lennoxa Lewisa z Evanderem Holyfieldem (wypunktowała zwycięstwo Holyfielda co było ewidentną pomyłką).

GREENBERG
Idący bez porażki na zawodwych ringach Roman Greenberg (waga ciężka) z Izraela po raz kolejny znokautował przeciwnika. Jego ofiarą w piątek był Marcus McGee (walka zakończyła się w czwartej rundzie).

KLICZKO-RAHMAN
Ukrainiec Witalij Kliczko, mistrz świata wagi ciężkiej w boksie federacji WBC, będzie bronił tytułu najprawdopodobniej 7 maja w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Przeciwnikiem 33-letniego Kliczki będzie Amerykanin Hasim Rahman, były mistrz świata i pierwszy w rankingu WBC. W kwietniu 2001 roku Rahman sensacyjnie został mistrzem świata, pokonując przez KO w 5. rundzie Lennoxa Lewisa. W rewanżu z Lewisem nie wypadł już tak dobrze bo przegrał przez ciężki nokaut w czwartej rundzie.
Źródło : www.polskiboks.pl

UDANA OBRONA HARRISONA
Brytyjczyk Scott Harrison obronił pas mistrzowski w wadze piórkowej organizacji WBO. Podczas gali bokserskiej w Glasgow zremisował w dwunastorundowej walce z Kolumbijczykiem Victorem Polo. Brytyjczyk John Coylez punktował 116:113 dla Polo, Hiszpan Manuel Olivier 115:113 dla Harrisona, a Amerykanka Melvina Lathan wskazała remis 114:114. W tej sytuacji 27-letni Brytyjczyk zachował tytuł mistrzowski, odnotowując drugi remis w karierze. Wygrał on dotychczas 23 pojedynki, w tym 13 przed czasem, a przegrał dwa. Natomiast starszy o siedem lat Polo wygrał 34 walki (24 przez KO), cztery przegrał i trzy zremisował.
Źródło : PAP

Gołota wylewa wiadra potu
- Brewster lubi drażnić i prowokować. Dlatego Andrew musi trzymać nerwy na wodzy - mówi trener Polaka, Sam Colonna.
- Nawet burza śnieżna, która pod koniec tygodnia szalała w Chicago i sparaliżowała całe miasto, nie była w stanie zatrzymać Gołoty. W sali treningowej Windy City Gym był przede mną - mówi trener Sam Colonna. - Nie powstrzyma go więc i Lamon Brewster.
Andrzej Gołota, mimo że nie wie jeszcze gdzie będzie walczył za półtora miesiąca, haruje jak wół. - W grę wchodzą Miami, Boston i St. Louis - mówi "Super Expressowi" Ziggy Rozalski, menedżer polskiego pięściarza. - Decyzja zapadnie pod koniec tygodnia.
Wracaj do pracy! W salce Windy City Gym w Chicago słychać pokrzykiwania: - Back to work! (Wracaj do pracy). Tak Sam Colonna zachęca Gołotę do jeszcze większego wysiłku. Przerwy przewidziane są tylko na łyk wody mineralnej. Wbrew opinii, że Lamon Brewster jest jednym z najsłabszych mistrzów wagi ciężkiej, Colonna nie lekceważy rywala.
- Widziałem kasety ze zwycięskimi pojedynkami Brewstera z Kalim Meehanem i Władimirem Kliczko, którego znokautował w piątej rundzie - mówi trener Gołoty. - Brewster ma taki sam styl walki jak jego kuzyn Chris Byrd. Wie, jak unikać ciosów, w ringu jest jak znikający punkt. Lubi też drażnić i prowokować przeciwników. W odróżnieniu od Byrda potrafi bić silne ciosy z obydwu rąk. Na pewno jest lepszym pięściarzem niż John Ruiz, z którym ostatnio walczyliśmy. Walka z Brewsterem nie będzie nudna! - zapewnia Colonna.
Dostanie "mięso armatnie". To już ostatnie "walki z cieniem" naszego pięściarza. Za tydzień dostanie trzech sparingpartnerów. Dlaczego trzech? Bo ostatnio żaden z nich nie wytrzymał z Gołotą dłużej niż trzy dni. Andrzej jest w dobrej kondycji, w czym pomogła mu także jazda na nartach. W ten sposób nie stracił formy wypracowanej podczas przygotowań do walki z Johnem Ruizem.
Źródło : SE

LEWIS JEDNAK NIE WRACA
Jeszcze w sobotę Lennox Lewis (39 l.) zaskoczył wszystkich zapowiadając powrót na ring. Szybko jednak zmienił zdanie. - Podtrzymuję moją decyzję o zakończeniu kariery - oświadczył pochodzący z Jamajki Brytyjczyk. "Zaoferowali mi 40 milionów dolarów, a takich pieniędzy nie mogę odrzucić" - cytowały wypowiedzi Lewisa angielskie gazety. - Kliczko wygaduje straszne bzdury i zaczyna mi to działać na nerwy - miał powiedzieć były mistrz świata o swoim ukraińskim rywalu, który po porażce wielokrotnie wyzywał go na rewanżowy pojedynek. Do kolejnej "walki stulecia" jednak nie dojdzie. Lewis podobno początkowo dał się skusić (z powodu problemów z fiskusem, któremu musi zapłacić bajońskie sumy), ale szybko wybiły mu to z głowy dwie panie o imieniu Violet - mama i żona boksera.
Żródło : SE

CYGAN i DIABLO WYGRYWAJĄ ZA OCEANEM
Rzeszowski bokser Dawid "Cygan" Kostecki (Hammer KnockOut Promotion) wygrał swoją pierwszą walkę w USA. Młodzieżowy mistrz świata w wadze półciężkiej znokautował Tuckera Lamberta w w 3. rundzie pojedynku, który odbył się w Elk Grove Village (stan Illinois). Mistrz świata WBF w wadze junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Amerykanina Brayana Blakleya.
"Oba pojedynki dostarczyły sporo emocji. Włodarczyk zaprezentował się jak profesor, chociaż jego rywalem był zawodnik o średnich umiejętnościach bokserskich. Blakley próbował unikać walki, szczelnie trzymał gardę, jednak Krzysiek potrafił wypracować sobie dogodne pozycje do zadawania ciosów. Kostecki zaczął trochę nerwowo, pękł mu prawy łuk brwiowy, lecz później opanował sytuację w ringu i znokautował przeciwnika" - powiedział szef Hammer KnockOut, Andrzej Wasilewski. W walce wieczoru o mistrzostwo NABA w wadze junior półciężkiej czterokrotny mistrz, John "Bestia Wschodu" Brown, który wrócił na ring po 14-miesięcznej przerwie, zremisował z Jermaine'em Marksem. Sędziowie punktowali tę walkę 95-95, 96-94 i 93-97.
W tym tygodniu udanie zaprezentowali się na zawodowym ringu znakomici do niedawna amatorzy. Były mistrz świata i medalista olimpijski Francuz Willy Blain, który rywalizowował min. z Polakami Mariuszem Cendrowskim i Krzysztofem Chudeckim odniósł swoje trzecie zwycięstwo, pokonując na punkty Marian'a Bunea. Blain ma na koncie również zwycięstwo nad Piotrem Niesporkiem. Natomiast inny pieściarz, dwukrotny v-ce mistrz Europy, Łukasz Wiliaszek wypunktował gładko Adrian'a Sauca. Ojciec Łukasza w 1977 roku zdobył mistrzostwo Polski seniorów. Łukasz Wiliaszek, obecnie walczący w barwach Niemiec, będac amatorem boksował kilkakrotnie w Polsce, wygrał min. turniej "Gazety Pomorskiej" oraz krzyżował rękawice bodaj trzykrotnie z Mirosławem Nowosadą, ulegając mu za każdym razem na punkty. Na zawodowym ringu w swojej trzeciej walce 'rozbił' Dariusza Guzka. Trenerem Wiliaszka jest Michael Timm.
Źródło : PAP

SOSNOWSKI WYGRYWA
Polski bokser wagi ciężkiej, 26-letni Albert "Dragon" Sosnowski (35-1) pokonał w Miami Amerykanina Tommy'ego Connely (12-4), powalając go na deski kombinacją ciosów lewych i prawych w drugiej rundzie pojedynku rankingowego. W innej walce wieczoru Portorykańczyk, mistrz olimpijski Victor Bisbal powalił Douga Robertsona w rundzie pierwszej i czwartej. Sędziowie wypunktowali ten pojedynek 40-34, 40-33, 40-34. Był to profesjonalny debiut Bisbala. W wadze junior lekkiej Daniel Jimenez (12-1) potrzebował zaledwie 78 sekund na zdemolowanie Isidro Tejedora. 33-letni Tejedor, który stoczył 42 walki w ciągu 14 lat, przegrał tym samym ósmą walkę z rzędu (wygrał tylko raz w ostatnich 17 startach).
W wadze ciężkiej Samuel Peter (22-0, 19 KO) sięgnął po wakujący pas mistrzowski USBA, nokautując w piątej rundzie Yanqui Diaza. Peter powalił Diza na kolana już w rundzie pierwszej i pod koniec rundy drugiej. Sędzia Brian Garry odjął mu dwa punkty za cios po zadany, kiedy Diaz już leżał. Peter dwukrotnie powalił Diaza w rundzie czwartej, a w końcu w piątej.
W walce wieczoru dwukrotny mistrz WBC wagi lekkośredniej, Floyd Mayweather zdeklasował Henry'ego Bruselesa, nokautując fo w ósmej rundzie. Mayeather był o wiele szybszy od rywala i wypunktował go przy linach w trzech pierwszych rundach. W czwartej zmienił taktykę i starł się w środku ringu, nadal dominując. Bruseles padł na kolana w ósmej rundzie, potem otrzymał jeszcze cios na korpus i znowu padł. Walę zatrzymał lekarz ringowy. Przed ósmą rundą Mayweather prowadził 70-63, 70-62 i 69-64.
Źródło : PAP

LEWIS WRACA
Po rocznej przerwie na ring wraca były mistrz świata wagi ciężkiej - Lennox Lewis. Z tego co powiedział Lewis zamierza stoczyć rewanżowy pojedynek z Witalijem Kliczko (w pierwszej walce po której Lewis zakończył karierę Kliczko omało nie znokautował Anglika ale po kontuzji Kliczki walkę przerwano i ogłoszono wygraną przez TKO Lewisa).

BAZOOKA WROCIŁ !
Były mistrz świata - Ike "Bazooka" Quartey udanie powrócił na ring i w ósmej rundzie znokautował Clint McNeil podczas gali w Ghanie. W swojej karierze Quartey walczył m.in.z Oscarem De La Hoyą (był dwukrotnie na deskach ale też raz miał Oscara na deskach) oraz Fernando Vagrasem (przegrana na punkty po dwunastu rundach).

GOMEZ WYGRYWA
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej WBC - Juan Carlos Gomez,powrócił do Niemiec (jakiś czas temu z Niemiec wyjechał do USA i tam stoczył kilka walk) i w trzeciej rundzie znokautował David'a Defiagbon'a. Podczs tego wieczoru odbyła się także walka mistrzyni świata wagi muszej WIBF Reginy Halmich,która pokonała jednogłośnie na punkty Marylin Hernandez.Aktualny reokrd Halimch to 46-1-1.

RANKING EBU
European Boxing Union ogłosiła ranking pięściarzy za grudzień ubiegłego roku. Na liście figuruje 6 bokserów polskich.
waga ciężka- Heavyweights(+ 90,719 kg.); mistrz Europy- Luan Krasniqi (Niemcy); Tomasz Bonin - 12 miejsce
waga junior ciężka- Cruiserweights(-90,719 kg.); mistrz Europy Alexander Gurov (Ukraina); Krzysztof Włodarczyk - 4 miejsce
waga półciężka- Light Heavyweights (-79, 378 kg.); mistrz Europy- Thomas Urlich (Niemcy); Tomasz Adamek- 4 miejsce; Dawid Kostecki- 12 miejsce
waga super średnia- Super Middleweights (-76,205 kg.); mistrz Europy- Vitaliy Tsypko (Ukraina)
waga średnia- Middleweigghts(-72,574); tytuł wakujący
waga super półśrednia- Super Welterweights (-69,853 kg.) mistrz Europy- Siergiej Dzindziruk(Ukraina)
waga półśrednia- Welterweights(-66,678 kg.) mistrz Europy- Frederic Klose(Francja)
waga super lekka- Super Lightweights(-63,603 kg.) mistrz Europy- Junior Witter (Wielka Brytania) Krzysztof Bienias- 15 miejsce
waga lekka- Lightweights (-61,237 kg.) mistrz Europy Stefano Zoff (Włochy) Maciej Zegan - 1 miejsce
waga super piórkowa- Super Featherweights(-58, 967 kg.) mistrz Europy- Borys Sinicyn (Rosja)
waga piórkowa- Featherweights (- 57,163 kg.) Nicky Cook (Wielka Brytania)
waga super kogucia- Super Bantamweights( -55,338 kg.) mistrz Europy- Esham Pickering(Wielka Brytania)
waga kogucia- Bantamweights (-53,525 kg.) mistrz Europy- Simone Maludrottu(Włochy)
waga musza- Flyweights (- 50,802 kg.) mistrz Europy- Brahim Asloum (Francja)
Źródło : PZB

DAWID KOSTECKI
Rzeszowski bokser Dawid "Cygan" Kostecki, trzy tygodnie temu obronił tytuł młodzieżowego mistrza świata w wadze półciężkiej, a za dwa tygodnie w Chicago stoczy 17. walkę na profesjonalnym ringu.
- Czuję się nadspodziewanie dobrze. W piątek sparowałem z Krzyśkiem Włodarczykiem (inny bokser grupy Hammer KnockOut Promotion, który też leci do Chicago - przyp. red.), dobrze mi się boksowało. Myślałem, że po gali w Rzeszowie będę bardziej przemęczony, ale wszystko jest okey.
- Czekają mnie trzy walki sparingowe. Potem zajęcia będą już lekkie, bym odzyskał świeżość. Do USA wylatuję 18 stycznia. Walka jest trzy dni później. Dam sobie radę. To w końcu tylko sześć rund, zwykła walka rankingowa. Gdybym chodziło o mistrzowski pas, przyleciałbym wcześniej.
- Polscy kibice ze Stanów pomogli mi się zdecydować na tę walkę. Po gali w Rzeszowie chorowałem i miałem wątpliwości, czy lecieć za ocean. Dostałem jednak wiele sympatycznych telefonów. Dzwonili ludzie z Nowego Jorku, gdzie krążą kasety z moimi walkami. Z tego miasta rusza na galę jakaś 25-osobowa grupa. Pojawił się sygnał z Chicago od byłych mieszkańców z Rzeszowa. Podobno na lotnisku ma mnie witać 20 osób.
Źródło : Nowiny

ANDRZEJ WASILEWSKI WŁAŚCICIELEM PISMA "BOKSER"
Miesięcznik "Bokser" został zakupiony przez Andrzeja Wasilewskiego, promotora z Hammer Knockout Promotions. Dotychczasowy zespół redakcyjny umieścił na stronie Polskiego Związku Bokserskiego swoje pożegnanie, które cytujemy niżej. Oznacza to najprawdopodobniej duże zmiany w wyglądzie, a może i tytule pisma. "Numer 12 z grudnia 2004 r. był ostatnim, który wydali pod swoimi nazwiskami Lucjan Olszewski i Ryszard Żochowski. Nie mieliśmy okazji ani możliwości pożegnania się z Czytelnikami i Przyjaciółmi miesięcznika, którzy byli nam wierni przez 15 lat, od numeru 1 aż po numer 171 "Boksera". Czasopismo najpewniej w najbliższym czasie zmieni właściciela (wydawcę) oraz zespół redagujących ludzi. Nie będzie już w "Bokserze" nas, którzy współtworzyli i redagowali miesięcznik przez 15 lat.
Nie ma potrzeby wyjawniania przyczyn tych zmian. Na pewno jednak warto powiedzieć, że my - redaktorzy - zostawiliśmy w "Bokserze" wiele serca, zdrowia i pasji działania. Chcieliśmy służyć polskiemu pięściarstwu jak umieliśmy, a sądząc po odgłosach Czytelników, w większości nam się to udawało. Odchodząc z "Boksera" chcemy podziękować tym, którzy byli nam przyjaźni, którzy czasem nas krytykowali, bowiem krytyczne uwagi pomagały nam lepiej wykonywać swoją misję popularyzatora boksu. Dziękujemy serdecznie Autorom, którzy przez lata związali się z "Bokserem", kierując się nie zarobkiem, ale umiłowaniem walki na pięści. Z całą serdecznością podpisują się: Sekretarz Redakcji Ryszard Żochowski; Redaktor Naczelny Lucjan Olszewski "
Źródło : www.polskiboks.pl

LICENCJE ZAWODOWE W POLSCE
30 zawodników i zawodniczek posiadało w 2004 roku licencję Polskiego Związku Bokserskiego (PZB) na starty w gronie zawodowców. Na profesjonalnych ringach walczyło ich jednak ponad dwukrotnie więcej.
"Aby wykupić licencję należy złożyć w PZB wniosek, który rozpatruje komisja sportowa. Potrzebne jest także wykonanie niezbędnych badań lekarskich, zezwalających na uprawianie boksu. Wydanie dokumentu kosztuje 300 złotych" - powiedział PAP szef biura boksu zawodowego w PZB, Krzysztof Kraśnicki.
Licencje wydawane są na rok kalendarzowy. Prawdopodobnie jednak niebawem zmienią się przepisy w tej sprawie w regulaminie PZB. "Bywało tak, że menedżerowie wykupywali licencję w listopadzie. Obowiązywała ona więc zaledwie przez dwa miesiące. Chcemy aby teraz była ważna przez rok, ale od momentu jej wydania" - dodał Kraśnicki.
W 2004 roku licencje PZB posiadało 30 zawodników i zawodniczek. Większość z nich skupiona jest w trzech grupach - Hammer KnockOut Promotions, Boxing Europe (obie z Warszawy) i Arena Boxing (Bydgoszcz). W tym gronie byli także m.in. mieszkający na stałe w Niemczech Mayala Mbungi (DR Kongo) i Rosjanin Władimir Welikanow. Obaj w minionych 12 miesiącach nie walczyli jednak w Polsce. Zainteresowanie posiadaniem polskiej licencji wyrazili także pięściarze z innych krajów.
Do startów w Polsce uprawnione były tylko dwie kobiety: Elżbieta Szczeglik i Monika Horzella. W innych krajach boksowała najlepsza polska zawodniczka Agnieszka Rylik oraz sporadycznie Dorota Kosatka. Już chyba na dobre zniknęły natomiast Iwona Guzowska i Edyta Olewniczak.
Na profesjonalnych ringach walczy ponad 60 bokserów z Polski. Wielu z nich posiada licencje innych krajów, np. Słowacji, Czech czy Austrii. Reprezentanci grupy Polish Boxing Promotions (m.in. Rylik i Albert Sosnowski) boksują głównie na Węgrzech i w Anglii. "Zawodnicy, którzy nie mają polskiej licencji, nie mogą rywalizować na galach organizowanych w naszym kraju. Z tego względu PZB nie ma nad nimi kontroli, bo takowej mieć nie może" - dodał pracownik PZB. Polskich licencji nie mają m.in. Andrzej Gołota (walczy w Stanach Zjednoczonych, podobnie jak mniej znani Marcin Sendrowicz czy Tomasz Nowak) czy Dariusz Michalczewski (większość pojedynków w karierze stoczył w Niemczech).
"Do tej pory nie zdarzyło się, abyśmy odmówili komuś wydania licencji PZB. Osoby, które starają się o jej pozyskanie, są przygotowane i spełniają odpowiednie wymogi. W regulaminie istnieje oczywiście także zapis precyzujący wcześniejsze odebranie dokumentu. Spowodowane to może być np. niesportowym zachowaniem, pozytywnym wynikiem badania dopingowego czy wyrokiem skazującym przez sąd.
- Pierwsze gale w Polsce w 2005 roku mają odbyć się w lutym. Myślę, że dopiero około dwóch tygodni wcześniej zaczną zgłaszać się menedżerowie chętni wykupić licencję swym pięściarzom na ten rok" - dodał Kraśnicki. Wykaz bokserów posiadających licencję Polskiego Związku Bokserskiego w 2004 roku: Tomasz Gargula, Rafał Jackiewicz, Robert Milewicz, Wojciech Bartnik, Elżbieta Szczeglik, Tomasz Adamek, Sławomir Ziemlewicz, Mayala Mbungi, Władimir Welikanow, Mariusz Cendrowski, Dawid Kowalski, Marcin Piątkowski, Artur Mulinow, Monika Horzella, Tomasz Górski, Marcin Najman, Krzysztof Włodarczyk, Tomasz Bonin, Krzysztof Bienias, Władimir Łazebnik, Dawid Kostecki, Mariusz Biskupski, Przemysław Sobczak, Jan Ostrowski, Patryk Bursztynowicz, Daniel Urbański, Maciej Zegan, Paweł Kołodziej, Robert Gortat, Piotr Wilczewski.

KRZYSZTOF CIEŚLAK
Mariusz Wach, Grzegorz Proksa i Piotr Wilczewski, to najbardziej znani polscy bokserzy, którzy w ostatnich tygodniach zasili grupy zawodowe. Na podpisania profesjonalnego kontraktu nie zdecydował się jeden z najbardziej utalentowanych pięściarzy młodego pokolenia, Krzysztof Cieślak.
"Uznałem, że jeszcze za wcześnie na przejście na zawodowstwo. Postanowiłem kontynuować karierę w Tom Boxing Team Mińsk Mazowiecki, prowadzonym przez Tomasza Babilońskiego, od którego otrzymałem bardzo ciekawą ofertę" - powiedział 19-letni Cieślak, w poprzednim sezonie walczący w Gwardii Warszawa.
Cieślak (waga piórkowa) jest członkiem kadry narodowej. W tegorocznych mistrzostwach Polski w Poznaniu zdobył brązowy medal, po półfinałowej porażce z późniejszym triumfatorem, Krzysztofem Szotem. Z tym samym rywalem przegrał również w 1/2 finału ubiegłorocznych MP w Jastrzębiu-Zdroju. W dorobku Cieślaka są także m.in. złote medale MP młodzieżowców i juniorów. Triumfował w międzynarodowych turniejach w Rydze, Mostarze i Pradze.
"Moim celem są przyszłoroczne mistrzostwa świata w Chinach oraz mistrzostwa Europy w 2006 roku. Z pewnością doświadczenie zebrane na tych imprezach pozwoli mi powalczyć o medal w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Skończę wtedy 23 lata i będę mógł podpisać profesjonalną umowę" - dodał Cieślak. W Mińsku Maz. Cieślak trenuje pod okiem trenerów Jerzego Herdera i Tomasza Babilońskiego. Obaj w przeszłości zdobywali medale mistrzostw kraju juniorów. Kilka razy w miesiącu zajęcia prowadzi mistrz świata WBF w wadze junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk.
Źródło : PAP

MICHALCZEWSKI NA TRZEŹWO.....
Dariusz Michalczewski (36 l.) przywitał Nowy Rok w Hamburgu. -Byłem jedynym niepijącym i miałem niezły ubaw, kiedy patrzyłem na pijaków - śmieje się bokser, który za niecałe dwa miesiące będzie walczył o mistrzostwo świata. Z "Tygrysem" bawiła się jego narzeczona - Patrycja, jej dwóch synów, siostra i kilku przyjaciół. - W sumie było może trzydzieści osób - opowiada Michalczewski.
- Impreza, wiadomo, do białego rana. Wstyd się przyznać, ale pierwszy położyłem się spać. To było koło piątej rano. Na sylwestrze u "Tygrysa" tym razem zabrakło Rudolfa Schenkera, gitarzysty i założyciela słynnego zespołu rockowego Scorpions.
- Rudolf zawsze bawił się z nami, ale teraz jego narzeczona, Rosjanka, zabrała go do Moskwy. Długo się opierał, ale w końcu ustąpił - śmieje się bokser. - Za to pierwszy zadzwonił z noworocznymi życzeniami. O północy impreza przeniosła się przed dom. Zaczęło się wielkie strzelanie, które trwało ponad półtorej godziny. - Chcieliśmy zrezygnować z fajerwerków w związku z tragedią w Azji - mówi pięściarz. - Ale kupiliśmy petardy wcześniej, a synowie Patrycji wiedzieli, gdzie je schowaliśmy. Ciężko coś przed nimi ukryć - śmieje się.
Pierwszego stycznia "Tygrys" odpoczywał, ale już wczoraj miał dwa treningi. -Aż do 26 lutego, do mojej walki z Fabrice'em Tiozzo nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Zasuwam na pełnych obrotach - tłumaczy. - Ale naprawdę chce mi się pracować po takim wspaniałym sylwestrze. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak świetnie się bawiłem! Naładowałem sobie baterie na full!
Źródło : SE

GOMEZ WRACA DO NIEMIEC
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej Juan Carlos Gomez najprawdopodobniej wróci do Niemiec. Wszyscy zapewne pamiętają iż jakiś czas temu związał się z córką głównego trenera Universum Boxing Promotion - Fritza Sdunka (ma z nią zresztą dzieci). Później jednak wyjechał do USA i nie za bardzo z tego co wiadomo interesował się pociechami. Jego powrót do ringu w Niemczech odbyłby się podczas gali w której walką wieczoru byłby pojedynek Ulrich-Barney o mistrzostwo Europy.

KRASNIQI-HOFFMAN 2
EBU nakazało by mistrz Europy wagi ciężkiej - Luan Krasniqi stoczył ponownie walkę z Niemcem Timo Hoffmanem. Podczas ich grudniowej walki padł remis, Ciekawe jak będzie tym razem?

TONY TUBBS WYGRYWA
Były mistrz świata wagi ciężkiej WBA - 46-letni Tony "TNT" Tubbs pokonał na punkty Brian'a Minto. Sędziowie punktowali :97-93,96-94,6-94 dla Tubbsa. Tym samym został nowym mistrzem zachodniej Wirgini.

PODSUMOWANIE ROKU 2004
Kończy się rok 2004 więc wypadałoby podsumować co w nim ciekawego wydarzyło się w świecie boksu. Zacznijmy od ringów zagranicznych.

ROY JONES JUNIOR
W maju padł mit niepokonalności Roya Jonesa Juniora (kiedyś przegrał przez dyskwalifikację za cios po komendzie stop a zrobił to niepotrzebnie bo za moment skończyłby walkę przed czasem). W rewanżowym pojedynku o mistrzostwo świata wagi półciężkiej WBC spotkał się z zawodnikiem,który w pierwszym ich pojedynku momentami ośmieszał Roya.
Niestety sędziowie wypaczyli wynik pojedynku (kasa,kasa i uklady...) i Antonio Tarver stracił podczas tamtej walki pas WBC. Po walce Roy Jones narzekał,że miał problemy z wagą i że miał za mało czasu na przygotowania. Przed walką gdy obaj zawodnicy wysłuchiwali regułki wygłaszanej przez sędziego na pytanie sędziego czy obaj zrozumieli i czy nie mają pytań Tarver zapytał się Jonesa "Jakę teraz będziesz miał wymówkę?". Oczywiście sędzia rozdzilił ich i zaczęła się batalia.Nie potrwała za długo bo po lewym sierpie na szczękę w drugiej rundzie Roy wywinął fikołka i przegrał przez nokaut. Publiczność zgromadzona w hali wstała z wrażenia. Jones na deskach? Niemożliwe.... A jednak... Larry Merchant przeprowadzający wywiad po walce z Jonesem zapytał "Czy teraz masz jakieś wymówki?".
Jones stwierdził, że nie i przyjął porażkę z honorem. Wielu sądziło iż był to wypadek przy pracy i że w kolejnym pojedynku odbuduje swoją karierę wygrywając z Glencoffem Johnsonem. Wydawało się.... Ale tak się nie stało - przegrał przez ciężki nokaut w dziewiątej rundzie (przez kilkanaście minut leżał na ringu nieprzytomy). Po takiej porażce Jones delikatnie zasugerował,że powoli czas na emeryturę..... Zarobił w ringu tyle,że spokojnie może się na nią wybrać.Poza tym szczerze mówiąc cały czas zarabia - ostatnio wydał nawet swoją płytę muzyczną. Najwidoczniej był bardziej pochłonięty innymi zajęciami niż swoją karierą bokserską.... Szkoda tylko,że nie doszło do jego walki z Dariuszem Michalczewskim bo wtedy spotkałoby się dwóch bokserów wagi półciężkiej o podobnych możliwościach i byłoby to na pewno dobre widowisko bokserskie.

OSCAR DE LA HOYA
Mit o niepokonalności przez nokaut także skończył się dla Oscara De La Hoyi. W swojej walce z Bernardem Hopkinsem De La Hoya przegrał przez nokaut.Była to jego czwarta porażka i najbardziej bolesna bo wcześniej przegrał raz na punkty z Felixem Trinidadem oraz dwukrotnie na punkty z Shanem Mosleyem. Po tej walce Oscar zapowiedział iż prawdopodobnie zakończy karierę i to chyba jest najlepsze wyjście jak dla niego - na nadmiar gotówki nie musi narzekać. W ringu zarobił podobno tyle co Tyson a różni go od niego to że umiejętnie ją zainwestował a nie przebalował jak Tyson.

linia

Aktualności